24 sierpnia mija pół roku, odkąd Rosja rozpoczęła pełnoskalową agresję w Ukrainie. Pierwotnie Kreml zakładał, że rosyjskie wojska zdobędą Kijów w ciągu trzech dni, a następnie zainstalują tam marionetkowy rząd. Ten cel nie został osiągnięty. Napadnięty kraj bohatersko się broni. Na początku kwietnia ukraińskie wojska zdołały odbić cały obwód kijowski. Po wyzwoleniu tych terenów na jaw wyszła skala okrucieństw zadanych ludności cywilnej przez Rosjan. Symbolem zbrodni wojennej popełnionej pod Kijowem stała się Bucza.

22 sierpnia Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informował, że wojska wroga skupiają się na utrzymaniu kontroli nad terytoriami w obwodach donieckim i ługańskim, a także w okolicach Chersonia, Charkowa, Zaporoża i Mikołajewa. Jak pisał niedawno gen. Skrzypczak, przełomem w wojnie mogłaby być bitwa wygrana przez Ukrainę na przyczółku chersońskim.

Pół roku wojny – raport „Wprost”

W specjalnym raporcie „Wprost” po pół roku rosyjskiej agresji nasi dziennikarze przyjrzeli się wojnie pod kątem militarnym i społecznym. Jakub Mielnik zwrócił uwagę na twarde zderzenie Putina z iluzją o rosyjskiej potędze, a także omówił, co to oznacza dla NATO. Przed Dniem Niepodległości Ukrainy, przypadającym w półrocze wojny, korespondentka „Wprost” Karolina Baca-Pogorzelska opisała zamiłowanie Rosjan do akcentowania siły w symbolicznych momentach.

Nasi dziennikarze porozmawiali z mieszkańcami Ukrainy o cenach, bezrobociu, sytuacji mieszkaniowej i ich obawach przed zimą. Aleksandra Gieracka zapytała Agnieszkę Ścigaj o to, jak zmienia się pomoc dla uchodźców. „Bogini z psami” to z kolei rozmowa z 21-latką, która w wojennym koszmarze zatroszczyła się o niepełnosprawne zwierzęta.