„Sytuacja, do której doszło na Śląsku, jest dla mnie i dla wszystkich wyborców Koalicji Obywatelskiej absolutnie niedopuszczalna, ale i jednoznaczna” – pisze w swoim oświadczeniu Piotr Misiło. „Winę za nią ponosi i mówię to z ubolewaniem, sekretarz generalny Nowoczesnej Adam Szłapka i przewodnicząca regionu śląskiego Monika Rosa” – dodaje.
Poseł podkreśla, że wielokrotnie ostrzegał zarząd ugrupowania o „zagrożeniach wynikających z tak prowadzonej polityki przez sekretarza generalnego”. Polityk informuje, że 25 listopada złożył na ręce Katarzyny Lubnauer wniosek o odwołanie Adama Szłapki z pełnionej funkcji.
„Zamiast profesjonalnego działania wewnątrz partii w zaistniałych okolicznościach, zamiast dyskusji i wyciągnięcia odpowiedzialności za popełnione polityczne błędy, przewodnicząca partii zawiesiła mnie w prawach członka” – zauważa Misiło.
Misiło skrytykował Lubnauer
Decyzja dotycząca zawieszenia Piotra Misiły ma związek z jego wywiadem dla „Rzeczpospolitej”. Polityk w rozmowie z dziennikiem stwierdził, że Nowoczesna jest w kryzysie i skrytykował Katarzynę Lubnauer. Jego zdaniem szefowej Nowoczesnej zabrakło doświadczenia. – Widać to na każdym kroku. Nie zarządzała nigdy dużymi zespołami ludzi. Nie uczestniczyła w wielopoziomowych, trudnych, procesach. Katarzyna się uczy. Mam nadzieję, że zdąży się nauczyć, zanim będzie za późno – wskazywał. Misiło nie ukrywał też, że gdyby dzisiaj miał głosować i wybierać, nie poparłby Katarzyny Lubnauer. – Nasze sondaże są tragiczne. Jedyną szansą na przetrwanie Nowoczesnej jest dzisiaj koalicja z PO w ramach Koalicji Obywatelskiej – zaznaczał.
„Kasia, nie dokazuj”
Przed wydaniem oświadczenia, ale już po zawieszeniu w prawach członka Nowoczesnej, Piotr Misiło skomentował tę decyzję na Twitterze. „Nie dokazuj, Kasia nie dokazuj, przecież nie jest z ciebie znowu taki cud. Moje osobiste ambicje zawiesiłem przed rokiem, popierając Ciebie na przewodniczącą Nowoczesnej Nie zdałaś egzaminu. W demokratycznej partii, zawieszać za krytykę sekretarza? Rechot historii” – napisał polityk.
Kałuża przechodzi do PiS
Walka o władzę w sejmiku województwa śląskiego była wyjątkowo wyrównana. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 22 mandaty. 20 mandatów przypadło Koalicji Obywatelskiej. Dwa zdobył Sojusz Lewicy Demokratycznej, a jeden Polskie Stronnictwo Ludowe. Tym samym połączona siła koalicyjna (KO + SLD + PSL) dysponowała 23 miejscami w sejmiku. Sytuacja odwróciła się jednak dzięki deklaracji programowej podpisanej we wtorek.
Jak poinformował na Twitterze Michał Dworczyk, dzięki podpisanej deklaracji „po 17 latach, prawica zyskuje realną szansę na wzięcie odpowiedzialności za zarządzanie Województwem Śląskim”. Z treści udostępnionego dokumentu dowiedzieliśmy się, że do porozumienia dołączył Wojciech Kałuża. Jest to radny nominowany przez Nowoczesną, który dostał się do sejmiku z listy Koalicji Obywatelskiej. W przeszłości piastował stanowisko wiceprezydenta Żor.
Czytaj też:
Piotr Misiło krytykuje szefową Nowoczesnej. „Zabrakło jej doświadczenia”
Komentarze
Camarillo brillo
Flamin out along her head,
I mean her Mendocino bean-o
By where some bugs had made it red
She ruled the Toads of the Short Forest
And every newt in Idaho
And every cricket who had chorused
By the bush in Buffalo
She said she was
a magic mama
And she could throw a mean Tarot
And carried on without a comma
That she was someone I should know
She had a snake for a pet
And an amulet
And she was breeding a dwarf
But she wasn't done yet
She had gray-green skin
A doll with a pin
I told her she was awright