W najnowszych „Niedyskrecjach parlamentarnych” dziennikarki „Wprost” Joanna Miziołek i Eliza Olczyk poinformowały, że na wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział przeprowadzenie reformy polegającej na dekoncentracji kapitału w mediach. – Nie ma wątpliwości, że jeżeli prezydent dostanie do podpisania ustawę o dekoncentracji kapitału w mediach, to po tym jak „Fakt” w kampanii zrobił z niego nieomal pedofila, podpisze taką regulację bez mrugnięcia okiem – powiedział jeden ze współpracowników głowy państwa.
Joanna Lichocka o „szmatławcach”
O ustawie dekoncentracyjnej mówiła także Joanna Lichocka na antenie Polskiego Radia. Posłanka PiS zaznaczyła, że środowisko polityczne z którego się wywodzi chce, żeby „jesienią weszła pod obrady Sejmu”. – W tej ustawie chcielibyśmy uporządkować rynek medialny w ten sposób, żeby było więcej podmiotów, które wydają polskie media – powiedziała i zaznaczyła, że to „rozwiązanie systemowe”.
– Ustawa dekoncentracyjna nie ma zamiaru rozprawiać się z jakimś konkretnym tytułem. Taką rozprawę zalecam czytelnikom, naszym słuchaczom. Po prostu szmatławców nie kupujcie, proszę państwa. Jak łżą na okładkach o prezydencie, jak łżą na okładkach o polskiej policji, jak łżą o polskim premierze… Nie kupować szmatławców – stwierdziła Joanna Lichocka.
Posłanka PiS mówiła także o zapisach „antymonopolowych w mediach”, a co za tym idzie walce z dominacją. – Pokażą się, będą mogły działać, będą funkcjonowały na rynku medialnym inne podmioty. (...) Axel Springer nie będzie mógł mieć tak dominującej pozycji na polskim rynku, jak w tej chwili ma, ponieważ będzie to ograniczone przez zapisy antymonopolowe w mediach – powiedziała Joanna Lichocka i dodała, że chciałaby, żeby te regulacje były „takie jak we Francji, ponieważ są to sprawdzone wzorce”.
Czytaj też:
Kto powinien odejść z rządu, kto może spać spokojnie? Najnowszy sondaż