Jan Krzysztof Ardanowski krytykuje PiS: Jak można popełnić taką głupotę?

Jan Krzysztof Ardanowski krytykuje PiS: Jak można popełnić taką głupotę?

Jan Krzysztof Ardanowski
Jan Krzysztof Ardanowski Źródło: Newspix.pl / TEDI
Nie milkną echa sporu nad „Piątką dla zwierząt”. W najnowszym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ostrzega, że polska wieś odwróci się od PiS. – Rolnicy ostatniego zdania nie powiedzieli i ich gniew państwo może mocno odczuć – mówi.

– Przez wojnę z rolnikami PiS może już nie wygrać żadnych wyborów – uważa były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Zdaniem polityka, nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, czyli tzw. piątka dla zwierząt, „jest oparta na fałszywej moralności”.

Były minister rozgoryczony

– Poświęciłem się wizji braci Kaczyńskich (...) Próba złożenia ustawy, która nie była zapowiedziana w programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, która w żaden sposób – a sprawdzałem to u wszystkich organizacji rolniczych – nie była z nikim ze środowiska wiejskiego konsultowana, która nie była konsultowana z ministerstwem rolnictwa, nie mogła być przeze mnie zaakceptowana – mówi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.

Polityk przekonuje również o szkodliwości nowych przepisów. Jego zdaniem branża hodowlana poniesie gigantyczne straty, a fermy norek przeniosą się do jeszcze mniej humanitarnych warunków, by luka zapotrzebowania na produkt została wypełniona. W tym kontekście wymienia np. Ukrainę. Ardanowski wskazuje także, że są kraje, które „zacierają ręce” na zmiany w polskim prawie. Polska branża, jako mocno konkurencyjna na obecnym rynku, nie będzie już wówczas problemem choćby dla Holandii – tłumaczy Ardanowski.

– Za fanaberie o nienoszeniu kożuchów zapłacą konsumenci mięs, których ceny będą rosnąć. Próba wprowadzenia tej ustawy ma uspokoić społeczeństwo, że to walka z cierpieniem grupy zwierząt. W sytuacji spowodowanej pandemią trzeba jeszcze będzie znaleźć pieniądze na ogromne odszkodowania dla rolników-hodowców. Kancelarie prawne będą miały żniwo, jakiego być może w historii jeszcze nie miały – dodaje.

„Wieś została upokorzona”

Zdaniem byłego ministra rolnictwa, PiS traci ważny i wierny elektorat, który dał partii zwycięstwo w wyborach. – Wieś została w dotkliwy sposób upokorzona i zaatakowana. Jestem zmartwiony tym, że mając tam tak silne poparcie, rezygnuje się z tego elektoratu. Jeśli ktoś naiwnie sądzi, że nowe roczniki, które dostaną prawa wyborcze za kilka lat, zagłosują na PiS, to nie rozumie młodzieży. Biorąc to pod uwagę, jak można popełniać taką głupotę i rezygnować z wiernego elektoratu? – pyta retorycznie.

Ardanowski ostrzega również, że „rolnicy jeszcze nie powiedzieli ostatniego zdania i ich gniew państwo może mocno odczuć”.

„Piątka dla zwierząt”. Ustawa, która wywołała konflikt w PiS

„Piątka dla zwierząt” była jedną z osi sporu, która doprowadziła do kryzysu w Zjednoczonej Prawicy. Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt wprowadza m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, daje prawo do rekompensat z tytułu likwidacji biznesu, ogranicza ubój rytualny i wprowadza roczne vacatio legis.

Mimo ustalenia bardziej kompromisowej wersji, niż prezes PiS ogłosił na początku, 15 posłów partii nie zaakceptowało zmian i podczas sejmowego głosowania sprzeciwiło się ustawie. Wśród nich był także były już minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Razem z pozostałą czternastką parlamentarzystów, Ardanowski został zawieszony w prawach członka partii.

Ustawa czeka obecnie na procedowanie w Senacie.

Czytaj też:
Dlaczego Ardanowski odchodzi z rządu? Minister pisze o „łajdactwie”

Źródło: Rzeczpospolita