„Chamstwo”, „przesadziłeś kolego”, „nogi mi drżą”. Awantura po „laurce” dla Jarosława Kaczyńskiego

„Chamstwo”, „przesadziłeś kolego”, „nogi mi drżą”. Awantura po „laurce” dla Jarosława Kaczyńskiego

Piotr Kaleta (w tle)
Piotr Kaleta (w tle) Źródło:Sejm
Wotum nieufności wobec wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego było rozpatrywane także na sejmowej komisji. Opozycja wykorzystała to jako okazję do ataków jeszcze przed głosowaniem na sali plenarnej, ale oczywiście byli też obrońcy prezesa PiS. Skończyło się awanturą po przemówieniu Piotra Kalety, który jednemu z posłów groził: – O nie, nie, teraz kolego to przesadziłeś, to już przesadziłeś!

W środowe popołudnie sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych rozpatrywała wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Opinia komisji w takich sprawach nie jest wiążąca dla Sejmu, ale posłowie opozycji i PiS wykorzystali okazję, by zrobić sobie coś na kształt „sparingu” przed głosowaniem nad wotum. Zaplanowano je na środę 9 grudnia na godz. 20.

Poseł wnioskodawca, czyli Adam Szłapka z Nowoczesnej (w klubie KO), mówił nawet do nieobecnego na posiedzeniu Jarosława Kaczyńskiego, wyliczając mu listę przewin. W trakcie tej tyrady Szłapka stwierdził, że Kaczyński stawia się ponad prawem i wytknął, że nawoływał do tego, by ludzie wyszli na ulice, ale w obronie kościołów.

Poseł PiS staje w obronie Jarosława Kaczyńskiego. „Co to za geniusz”...

Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości – co oczywiste – bronili wicepremiera i prezesa PiS, jednak najbardziej płomienną przemowę wygłosił wiceprzewodniczący komisji Piotr Kaleta. Zresztą, zanim Kaleta zaczął mówić, to szef komisji Wiesław Szczepański już zapowiedział, że po jego wystąpieniu na pewno będą chcieli to komentować inni posłowie, co wzbudziło wesołość parlamentarzystów.

– Państwo wstajecie rano i zasypiacie z tym samym pytaniem: Co to za geniusz, a my go tak obrzucamy błotem? Że wyprowadzamy ludzi na ulice, donosimy na niego do UE, a on i tak wygrywa i ciągnie sprawy europejskie do przodu – zaczął Piotr Kaleta, mając na myśli oczywiście Jarosława Kaczyńskiego.

Piotr Kaleta tłumaczył też sprawę „bronienia kościołów”. – A co w tym jest złego? I co w tym jest złego, że ktoś wzywa do obrony kościołów, jak wulgarna banda wychodzi i chce niszczyć polskie kościoły? – pytał.

Awantura na komisji. „Pana chamstwo jest znane”, „to już przesadziłeś”

Wystąpienie Piotra Kalety i swoista laurka dla prezesa PiS doprowadziły do tego, że tak, jak przewidywał przewodniczący komisji, posłowie zaczęli domagać się głosu. Katarzyna Piekarska z KO próbowała łagodzić sytuację, tłumacząc, że niektóre z wypowiedzi Kalety nadają się do komisji etyki (poseł PiS sugerował, że Adam Szłapka nie myśli „po polsku). Kaleta wyparował wówczas: – Szkoda, że pani nie widzi, jak mi drżą nogi ze strachu.

Ostatecznie głos zabrał poseł Jakub Rutnicki z KO, który wytknął, że jego przedmówca, czyli Kaleta, zamiast podawania argumentów w obronie prezesa PiS, wybrał obrażanie posłów. – Dowiedzieliśmy się od posłów PiS-u, że Jarosław Kaczyński nie musi wstawać konkretnie do pracy, nie ma godzin pracy, to rzecz skandaliczna i warto, by było... – mówił Rutnicki, ale wtedy zaczął przerywać mu Kaleta.

Wtedy poseł KO wypalił: – Ja wiem, panie pośle, pana chamstwo jest znane, ale teraz pan musi wytrzymać chwileczkę.

– O nie, nie, teraz kolego to przesadziłeś, to już przesadziłeś! – odparł Kaleta. Rutnicki skwitował to krótko: – Nie jesteśmy na ty, więc proszę mi umożliwić zagranie głosu.

Pod koniec posiedzenia członkowie komisji zagłosowali nad opinią na temat wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec Jarosława Kaczyńskiego. „Komisja (...). postanowiła przedłożony wniosek zaopiniować negatywnie” – brzmi oficjalne stanowisko.

Czytaj też:
Protesty po wyroku TK i interwencje policji. Kłótnia na komisji, „podjudzacie, łazicie”, „dostali polecenie”