Wiceminister nie chciał odpowiedzieć na pytanie o premiera. Dziennikarz: Proszę nie być miękiszonem

Wiceminister nie chciał odpowiedzieć na pytanie o premiera. Dziennikarz: Proszę nie być miękiszonem

Jacek Ozdoba
Jacek Ozdoba Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Czy Daniel Obajtek zastąpi Mateusza Morawieckiego na fotelu premiera? Takie doniesienia ostatnio powróciły, a wiceminister Jacek Ozdoba w rozmowie z Wirtualną Polską niespecjalnie chciał jasno wypowiedzieć się na ten temat. Dlatego też prowadzący postanowił trochę „ośmielić” polityka.

Od kilku dni trwają medialne spekulacje, czy premier Mateusz Morawiecki utrzyma stanowisko. Paliwo takim dywagacjom dał niedawny wywiad w telewizji wPolsce.pl prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w którym polityk zachwalał prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka. To właśnie szef koncernu paliwowego miałby być następcą Morawieckiego w fotelu premiera.

Sam Obajtek w wywiadzie z „Wprost” jeszcze przed tym, jak powróciły takie spekulacje (a wracają co jakiś czas), mówił z kolei, że doniesienia nie tylko go nie łechcą, ale wręcz mu przeszkadzają.

Z kim łatwiej dogadałaby się Solidarna Polska? Morawiecki czy Obajtek?

W programie „Newsroom” Wirtualnej Polski o tę sprawę pytano wiceministra klimatu i środowiska Jacka Ozdobę, będącego też posłem i członkiem Solidarnej Polski. Dziennikarz pytał, czy zdaniem polityka „premier powinien być na dłużej” i wspomniał o Obajtku.

Ozdoba uniknął odpowiedzi na pytanie, tłumacząc, że jest sekretarzem stanu w ministerstwie, a takie uzgodnienia zapadają wśród liderów Zjednoczonej Prawicy (PiS, Solidarna Polska i Porozumienie – red.).

– Łatwiej byłoby się Solidarnej Polsce dogadać z Danielem Obajtkiem czy Mateuszem Morawieckim? – dopytywał prowadzący. – Ta odpowiedź na pewno nie powinna padać z moich ust, ja wykonuję swoją pracę. Na tyle ile mogę, reformuję system związany z gospodarką... – odpowiedział Ozdoba.

Dziennikarz do Ozdoby: Proszę nie być miękiszonem

Dziennikarz ocenił, że takie uniki polityka sprawiają, że już można traktować je jako pewną sugestię. – Nie, na to mnie pan redaktor nie złapie, trzymam kciuki za wszystkich rządzących Zjednoczonej Prawicy, szanuję też premiera Mateusza Morawieckiego... – odparł Ozdoba, a wtedy wtrącił się prowadzący:

– Proszę nie być miękiszonem. I nie bać się wyrażać swojego zdania i opinii.

Jacek Ozdoba początkowo tylko się uśmiechnął, a potem tłumaczył, że pewne decyzje trzeba załatwiać w kuluarach. Skąd lekkie rozbawienie wiceministra? „Miękiszon” to słowo, którego użył lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, gdy zachęcał polski rząd, a tym samym premiera Mateusza Morawieckiego, do weta wobec budżetu Unii Europejskiej.

– W negocjacjach nie można być miękiszonem. Trzeba być twardym. Trzeba dbać o interesy własnego kraju. Polska i polski premier ma dbać o interesy Polski – mówił w listopadzie Ziobro.

Źródło: Wirtualna Polska