„Przepraszam, co złożyliśmy do grobu?”. Sławomira Nitrasa zdziwiło pytanie Konrada Piaseckiego

„Przepraszam, co złożyliśmy do grobu?”. Sławomira Nitrasa zdziwiło pytanie Konrada Piaseckiego

Sławomir Nitras
Sławomir Nitras Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Sławomir Nitras musiał zmierzyć się z pytaniem o „Wspólną Polskę”. Poseł potrzebował chwili, by powiedzieć coś o ruchu Rafała Trzaskowskiego, choć tłumaczył, że po prostu nie dosłyszał nazwy.

W „Rozmowie Piaseckiego” w TVN24 , poseł Koalicji Obywatelskiej, krytykował senatora Jana Filipa Libickiego, w przeszłości m.in. polityka . Libicki zadeklarował niedawno, że nie wyklucza udzielenia poparcia kandydatowi PiS na RPO, czyli posłowi Arturowi Wróblewskiemu, autorowi wniosku ws. aborcji do Trybunału Konstytucyjnego.

Libicki sprawił, że zaczęto uważniej przyglądać się sytuacji w Senacie, gdzie 48 głosów ma PiS, a opozycja ma chybotliwą przewagę, która opiera się na kilku posłach niezależnych.

Prowadzący pytał o ruch Trzaskowskiego. Nitras: Przepraszam, co złożyliśmy do grobu?

Tuż po temacie wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich prowadzący Konrad Piasecki ruszył z kolejnym pytaniem, rzucając: – Czy wy „Wspólną Polskę” złożyliście już do grobu, czy zamierzacie jakoś ją ratować, czy ożywiać z tego letargu, w którym jest?

Pytanie wywołało konsternację posła Sławomira Nitrasa: – Przepraszam, co złożyliśmy do grobu?

Dziennikarz powtórzył nazwę „Wspólna Polska”, a Nitras dalej dopytywał, wskazując, że nie dosłyszał tego fragmentu. Po kolejnym powtórzeniu Nitras odparł:

– Aaa, „Wspólna Polska”, no, proszę pana. Myślę, że za chwilę pan naprawdę dużo usłyszy. Ja wiem, czym jest „Wspólna Polska”.

Takie deklaracje i cała sytuacja wywołały śmiech prowadzącego, zwłaszcza po tym, jak Nitras zapewniał, że nie odpowiedział od razu, ponieważ „nie zrozumiał” czy „nie słyszał”, co mówi dziennikarz. Ostatecznie Nitras podsumował: – Niech pan na dam jeszcze kilka tygodni, maksymalnie kilka.

„Wspólna Polska” – co to za projekt?

Politycy Platformy Obywatelskiej byli już łapani na tym, że nie znają „Wspólnej Polski”. Tak było w przypadku wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która, mówiąc o tym ruchu, ani razu nie użyła jego nazwy. W Polsat News mówiła o wymijająco na ten temat.

, prezydent Warszawy i kandydat na prezydenta Polski w 2020 roku, 17 października ubiegłego roku powołał ruch „Wspólna Polska”, którego powstanie zapowiadał jeszcze w trakcie kampanii prezydenckiej.