Kuriozalne tłumaczenia Cymańskiego. „Taka impreza to jest błogosławieństwo”

Kuriozalne tłumaczenia Cymańskiego. „Taka impreza to jest błogosławieństwo”

Tadeusz Cymański
Tadeusz Cymański Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
– Dla mnie było niezwykle wielkim zaszczytem, że zostałem zaproszony do Roberta Mazurka. To jest dziennikarz, który tworzy opinię publiczną, to jest firma - powiedział Tadeusz Cymański pytany o swoją obecność na urodzinach dziennikarza RMF FM podczas obrad Sejmu.

– To nie jest taki sobie dziennikarz. Jego słuchają dwa miliony osób. Dla mnie było niezwykle wielkim zaszczytem, że zostałem zaproszony do Roberta Mazurka. To jest dziennikarz, który tworzy opinię publiczną, to jest firma – powiedział Tadeusz Cymański pytany o swoją obecność na urodzinach dziennikarza RMF FM. Poseł Solidarnej Polski stwierdził, że tego typu impreza jest wręcz błogosławieństwem.

Cymański o urodzinach Mazurka

– To jest okazja, żeby porozmawiać między przeciwnikami, wrogami. Polska jest podzielona, to jest naszym dramatem. Opinia publiczna dowiadując się o takiej imprezie myśli, że politycy udają w telewizji i w Sejmie, a tak naprawdę wódeczkę piją i się głaszczą po główkach. Nie, ja przeprowadziłem kilka fantastycznych rozmów i bardzo na tym zyskałem – tłumaczył Tadeusz Cymański.

Polityk dodał, że „być może była to jedna z nielicznych okazji, kiedy osoby, które normalnie nie mogą nawet na siebie patrzeć, rozmawiały ze sobą”.

Cymański: Rozmawiałem z Budką

Tadeusz Cymański przyznał, że „największa polityka się toczy w zaciszu gabinetów, na kolacjach, spotkaniach, a nie w świetle kamer i przy mikrofonie”. – Trzeba więcej rozmawiać z ludźmi mądrzejszymi od siebie. Rozmawiałem na temat Lewicy, bo tam było wielu z Lewicy. Nawet z panem Budką rozmawiałem. To nie jest prymitywna feta, to bardzo pożyteczne, prestiżowe spotkanie – podkreślił.

Kto bawił się na imprezie u Mazurka?

„Fakt” opublikował zdjęcia polityków, którzy zamiast na posiedzenie Sejmu, podczas którego Marian Banaś przedstawiał sprawozdanie z działania NIK, udali się na imprezę organizowaną przez Roberta Mazurka. W imprezie wzięli udział m.in. Łukasz Szumowski, Janusz Cieszyński, Piotr Gliński, Michał Dworczyk, i Marek Suski, a także związani z opozycją: , Tomasz Siemoniak, Sławomir Neumann, Paweł Zalewski i Paweł Poncyliusz. Wśród gości byli także m.in. Marek Jakubiak i były prezydent Warszawy Paweł Piskorski.

Początkowo wydawało się, że na imprezie zabrakło polityków Lewicy. Dziennik „Fakt” ujawnił jednak, że zamiast na obrady Sejmu do warszawskiej restauracji udał się m.in. Marek Dyduch i Robert Kwiatkowski.

Czytaj też:
Posłowie PO krytykują kolegów za imprezę z politykami PiS. „Jestem wkurzony”

Źródło: Idź pod prąd