„Niedyskrecje parlamentarne”: Bąkiewicz się bogaci, Lichocka triumfuje, a Hołownia snuje mocarstwowe plany

„Niedyskrecje parlamentarne”: Bąkiewicz się bogaci, Lichocka triumfuje, a Hołownia snuje mocarstwowe plany

Robert Bąkiewicz
Robert Bąkiewicz Źródło:Newspix.pl / Zuma
Dlaczego PiS flirtuje z Robertem Bąkiewiczem, organizatorem Marszu Niepodległości? Jakie kłopoty ma Kamil Bortniczuk, świeżo upieczony minister sportu? Co zagraża Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, liderowi PSL, a na czym może „przejechać się” PO? O tym wszystkim – i nie tylko o tym – opowiadamy w „Niedyskrecjach parlamentarnych”.

No więc Kamil Bortniczuk, świeżo upieczony minister sportu, nie ma łatwego życia. Nie dość, że z trudem wyrwał ten resort wicepremierowi Piotrowi Glińskiemu, który nie chciał oddać podlegającego mu działu, to teraz ma na głowie Ryszarda Czarneckiego – od połowy września pełnomocnika Prawa i Sprawiedliwości ds. sportu.

– Rysio wykorzystuje fakt, że dostał ten tytuł od prezesa, i nie bierze jeńców – śmieje się nasz rozmówca z PiS.

I dodaje, że europoseł okropnie się szarogęsi w Ministerstwie Sportu i próbuje sobie podporządkować kierownictwo odrodzonego resortu. Ale to jest oczywiście drobiazg wobec wielkiej polityki.

– PiS zamierza Robertem Bąkiewiczem, organizatorem Marszu Niepodległości, wybić zęby Konfederacji – twierdzi nasz rozmówca z opozycji.

Artykuł został opublikowany w 46/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.