Rozłam w Lewicy, politycy klubu komentują. „Nie płakałam po Rozenku”

Rozłam w Lewicy, politycy klubu komentują. „Nie płakałam po Rozenku”

Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty
Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Klub Lewicy we wtorek stracił pięcioro parlamentarzystów, a pozostali członkowie teraz dosyć chłodno żegnają rozłamowców. „Jedni są w polityce dla zmiany, inni dla stołków i miejsc na listach” – napisała posłanka Lewicy Katarzyna Kotula tuż po ogłoszeniu powstania koła rozłamowców, czyli PPS.

Dopiero co w październiku doszło do realnej fuzji Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Wiosny Roberta Biedronia (tak powstała Nowa Lewica), a w grudniu – co prawda na poziomie parlamentarnym – Lewica straciła pięcioro parlamentarzystów.

Z klubu Lewicy odeszli: wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka i senator Wojciech Konieczny oraz posłanka Lewicy Joanna Senyszyn oraz posłowie Robert Kwiatkowski i Andrzej Rozenek. Cała piątka założyła koło Polskiej Partii Socjalistycznej. Decyzja dotychczasowych kolegów i koleżanek z klubu spotkała się z serią komentarzy przedstawicieli Lewicy.

Komentarze polityków Lewicy po założeniu koła PPS. „Nie płakałam po Rozenku”

Posłanka Razem Paulina Matysiak skwitowała krótko na Twitterze: „Nie płakałam po Rozenku”. Z kolei szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie oznajmił:

– Lewica w 2019 roku przyszła do parlamentu z jasnym przesłaniem: chcieliśmy i cały czas chcemy być racjonalną opozycją, która wie, że podstawą demokratycznego państwa jest odsunięcie PiS-u od władzy, ale jednocześnie nie będzie ulegała żadnej presji, która zmusza nas w sprawach różnych, byśmy nie myśleli też o państwie.

– Smuci fakt, że z klubu parlamentarnego odchodzi grupa posłów i senatorów, ale każdy ma prawo iść swoją drogą (...) i ponosi za nią też odpowiedzialność – dodał Gawkowski. Poseł wyraził też nadzieję, że ta wolta nie spowoduje np. problemów z i tak już chybotliwą większością opozycji w Senacie. – Chciałbym, żeby było też jasne, że Lewica na nikogo się nie obraża – powiedział.

Inna z posłanek Lewicy, Katarzyna Kotula, zostawiła taki wpis (bez wskazywania konkretnych osób, ale pojawił się tuż po ogłoszeniu decyzji o powstaniu koła PPS) na Twitterze:

„Jedni są w polityce dla zmiany, inni dla stołków i miejsc na listach”.

Wojciech Konieczny o kulisach odejścia z klubu Lewicy. „Niestety.”..

Już po konferencji prasowej senator Wojciech Konieczny, jeden z rozłamowców, zamieścił natomiast takiego tweeta:

„Dzisiaj powołaliśmy Koło Parlamentarne PPS! Dalsza współpraca w jednym klubie z Nową Lewicą była już niemożliwa. Mimo to dziękuję wszystkim z KKP Lewicy za ostatnie dwa lata. Zrobiliśmy razem dużo dobrego. Niestety były też decyzje, z którymi nie mogłem się pogodzić…”.

Czytaj też:
Robert Winnicki wraca do sprawy odwołania Włodzimierza Czarzastego. „Precz z lewactwem starym i nowym”

Źródło: WPROST.pl