Rozbrajająca szczerość Terleckiego. „Na ogół, gdy chcemy mieć większość, to ją mamy”

Rozbrajająca szczerość Terleckiego. „Na ogół, gdy chcemy mieć większość, to ją mamy”

Ryszard Terlecki
Ryszard Terlecki Źródło:Newspix.pl / TEDI
Zamiast ustawy wprowadzającej obowiązek sprawdzania paszportów covidowych, PiS przygotował projekt dotyczący m.in. testowania pracowników. Na razie nie wiadomo, czy partii rządzącej uda się zebrać większość nizbędną do przegłosowania tzw. lex Kaczyński.

31 stycznia na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia przeprowadzone zostanie pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy tzw. lex Kaczyński wprowadzającej m.in. testowanie pracowników pod kątem zakażenia . Projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19 wniosła grupa posłów PiS.

Na razie nie wiadomo, czy projekt uda się przegłosować. Politycy opozycji jednogłośnie krytykowali pomysł partii rządzącej podkreślając, że jest to bubel prawny, który w żaden sposób nie rozwiązuje problemów z zakażeniami m.in. w pracy.

Jak się okazuje, sceptyczni wobec projektu są również niektórzy politycy PiS. – Nie wiem, czy ten projekt, który trafił do Sejmu, cokolwiek rozwiąże. Na tym etapie ja też jestem sceptyczny, czy ten projekt uzyska poparcie – powiedział w Polskim Radiu Marek Ast.

Terlecki: PiS zawsze ma większość

Innego zdania jest Ryszard Terlecki. – Zawsze mamy większość. Na ogół, gdy chcemy mieć większość, to ją mamy – stwierdził wicemarszałek Sejmu.

Podczas briefingu w Sejmie polityk PiS zapewniał, że jego środowisko polityczne stara się wypośrodkować taką linię, żeby była do przyjęcia zarówno przez tych, którzy są przeciwko szczepieniom, jak i tych, którzy są za. – Testowanie jest dlatego, że znaczna część społeczeństwa nie jest za tym, żeby wprowadzać jakieś formy przymusu, więc staramy się to wypośrodkować – stwierdził polityk. – My oczywiście jesteśmy za szczepieniami i będziemy bardzo energicznie nadal do tego namawiać, żeby się szczepić, ale musimy brać pod uwagę rzeczywistość taka, jaka jest – dodał.

Lex Kaczyński – co zakłada?

Projekt zakłada wprowadzenie rozwiązań umożliwiających pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku COVID-19, a także żądanie przez pracodawców informacji o negatywnym wyniku takiego testu. W projekcie nie przewidziano odmiennych regulacji dla ozdrowieńców i zaszczepionych. Nieodpłatny test pracownik będzie mógł wykonać zasadniczo raz w tygodniu. Testy będą finansowane ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.

Projekt zakłada, że pracownik, który nie poddał się testowi diagnostycznemu, nadal będzie świadczył u pracodawcy pracę na dotychczasowych zasadach. Nie będzie z tego względu delegowany do wykonywania pracy poza stałe miejsce pracy bądź wykonywania pracy innego rodzaju, jednak w przewidzianych w projekcie sytuacjach będzie mógł zostać zobowiązany do zapłaty świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia kogoś wirusem SARS-CoV-2.

Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Czarnek na prezydenta, Kukiz do TVN24, miłość Tuska

Źródło: TVP Info