„Otyła rozwódka szuka atencji”. Dominik Tarczyński obelżywie o posłance KO

„Otyła rozwódka szuka atencji”. Dominik Tarczyński obelżywie o posłance KO

Dominik Tarczyński
Dominik Tarczyński Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Czy tweet o cenach papieru może skończyć się obelgami i wycieczkami personalnymi? Europoseł PiS Dominik Tarczyński udowodnił, że jak najbardziej.

Posłanka Koalicji Obywatelskiej (formalnie w Platformie) Kamila Gasiuk-Pihowicz zamieściła na Twitterze zdjęcie paragonu, który otrzymała po zakupie ryzy papieru. Zapłaciła 36,9 zł, a ta cena sprawiła, że postanowiła to nagłośnić.

„Najpierw olej po 10 zł za litr, potem dramatyczny wzrost cen gazu i prądu, teraz ryza papieru za 37 zł (według sprzedawcy 26 zł tydzień temu, 25 zł w grudniu). Czy wyście tam powariowali Prawo i Sprawiedliwość” – tweetowała Gasiuk-Pihowicz.

Pod tym wpisem posłanki PO internauci zaczęli wysyłać jej inne oferty za ryzę papieru, które znaleźli w sieci (ceny wahały się od 12 zł do 20-21 zł za ryzę), dokładnie ten sam papier znaleziono np. za 20-22 zł. Prawdopodobnie – choć Gasiuk-Pihowicz o tym nie napisała – różnica cen wynika z zakupów w sklepie stacjonarnym, a nie w sieci.

Tarczyński obelżywie o Gasiuk-Pihowicz. „Otyła rozwódka”

Tweet posłanki PO nie umknął uwadze europosła Prawa i Sprawiedliwości , który postanowił w niestosowny sposób skomentować wpis . Polityk napisał:

„Otyła rozwódka szuka atencji, epatując głupotą. Internauci ją wyjaśnili w komentarzach. Długów partyjnych Nowoczesnej jeszcze nie spłaciła”.

Tweet Dominika Tarczyńskiego o Kamili Gasiuk-Pihowicz

Nad częścią wpisu Tarczyńskiego należy spuścić zasłonę milczenia, natomiast niektóre wtręty europosła PiS warto wyjaśnić. Zapewne nieprzypadkowo wspomniał o rozwodzie i długach Nowoczesnej. W 2019 roku pojawiły się doniesienia, jakoby posłanka rozwodziła się z mężem Michałem, który był skarbnikiem Nowoczesnej, a ich pełnomocnik zaprzeczał tym informacjom. To właśnie Michał Pihowicz w 2015 roku był pełnomocnikiem finansowym Nowoczesnej i popełnił błąd, który kosztował partię utratą subwencji. Przez to Nowoczesna musiała ratować się kredytem, który stale spłaca. Gasiuk-Pihowicz właśnie z list Nowoczesnej dostała się do Sejmu w 2015 roku i była w tej partii do 2019 roku, potem przeszła do PO.

Czytaj też:
Tarczyński rzuca wyzwanie szefowi PO. „Jestem gotów na zakład z kłamcą Tuskiem”