Podczas konferencji prasowej 28 grudnia Donald Tusk zabrał głos w sprawie doniesień agencji AP dotyczących inwigilacji za pomocą systemu Pegasus m.in. senatora KO Krzysztofa Brejzy i mecenasa Romana Giertycha. Lider PO zapowiedział złożenie wniosku o powołanie w tej sprawie sejmowej komisji śledczej oraz komisji nadzwyczajnej w Senacie.
Były premier dodał, że jego polityczne doświadczenie mówi mu, że PiS mogło się w kwestiach inwigilacji posunąć bardzo daleko, dlatego chciałby sprawdzić, czy telefony wielu polityków i działaczy PO także były podsłuchiwane. Z pomysłu Donalda Tuska kpił w programie „#Jedziemy” Dominik Tarczyński.
Pegasus. Tarczyński kpi z Tuska
– Przyjmuję zakład, że żaden telefon nie będzie sprawdzony. Oni są przerażeni, co z tych telefonów mogłoby wyjść. Donald Tusk zapowiadał, że telefony miałyby sprawdzać firmy z innych państw. To jest absurdalne. Wtedy by im nie przeszkadzało, że ci eksperci mogliby posiąść wiedzę np od Adama Szłapki, który zasiada w komisji ds. służb specjalnych? – zastanawiał się europoseł. – To humbug. Nikt nie przekaże żadnego telefonu, bo będzie się bał, że na jaw wyjdą afery. Donald Tusk jest chronicznym kłamcą i nic z tego nie będzie – dodał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
W dalszej części rozmowy z Michałem Rachoniem Dominik Tarczyński zadeklarował, że jest gotów na zakład z kłamcą Donaldem Tuskiem, że żaden z telefonów działaczy PO nie zostanie poddany analizie pod kątem ewentualnej inwigilacji przez polskie służby za pomocą systemu Pegasus.
Według eurodeputowanego jest to pompowanie balonika tak samo jak w przypadku szumnych zapowiedzi o wystąpieniu Rafała Trzaskowskiego w Kongresie USA. – Próbują budować wyobrażenie, że są ofiarami – ocenił.
Tarczyński: Kłamstwo jest w DNA Tuska
Polityk nie odpuszczał także szefowi PO. Podczas programu w TVP wielokrotnie powtarzał, że Donald Tusk jest chronicznym kłamcą. Pytany przez Michała Rachonia o użycie słowa chroniczny zaznaczał, że w jego opinii kłamstwo jest w DNA Donalda Tuska. – Przykładów jest wiele. Obiecywali obniżkę VAT, a został on podniesiony. Tak samo jak wiek emerytalny. Wspomnę też o tym, że Donald Tusk zapewniał, że kocha Polskę i marzy o tym, żeby być premierem, po czym spakował się i uciekł, bo dostał posadę w UE – wyjaśniał Dominik Tarczyński.
Czytaj też:
Szef gabinetu Andrzeja Dudy: Ta sprawa powinna być wyjaśniona. Polakom należy się informacja
