Administracja Putina nie wierzy w zajęcie Kijowa i szuka „nowej ideologii”. Putin nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji

Administracja Putina nie wierzy w zajęcie Kijowa i szuka „nowej ideologii”. Putin nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Według niezależnego rosyjskiego portalu Meduza administracja Putina nie wierzy już w zajęcie Kijowa, a decyzja o wycofaniu się z zachodniej i centralnej Ukrainy i skoncentrowaniu się na Donbasie została podjęta zarówno z powodów militarnych, jak i politycznych.

Jak twierdzą źródła Meduzy w administracji i w rządzie, miesiąc po , rosyjscy przywódcy mieli pogodzić się z tym, że nie uda się zająć Kijowa siłami, którymi dysponowano. W pierwszych dniach inwazji zarówno rosyjskie wojsko, jak i sam Putin wierzyli, że „operacja specjalna” będzie „dość łatwym zadaniem” i nie spodziewali się tak dużego oporu ze strony ukraińskiej. Teraz jednak źródła wskazują, że „najbardziej prawdopodobnym scenariuszem” jest przejęcie pełnej kontroli nad Donbasem. Pięć źródeł Meduzy przypisało złagodzenie stanowiska Rosjinegocjacjach pokojowych z Ukrainą porażkom na froncie.

Ponadto, jak twierdzą źródła, pod koniec marca urzędnicy mieli pokazać Putinowi kalkulacje dotyczące stanu rosyjskiej gospodarki. Jeden z rozmówców powiedział, że według tych dokumentów, kraj nie będzie w stanie normalnie funkcjonować pod sankcjami nałożonymi przez Zachód. Kraj ma wytrzymać na rezerwach przez kilka miesięcy i „nie jest jasne, co stanie się później”, jeśli przynajmniej niektóre sankcje nie zostaną zniesione. Wszystko raczej wskazuje na to, że sytuacja będzie zła i zaczną się problemy z infrastrukturą i transportem.

Wojna na Ukrainie. Putin nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji

Trzy źródła zbliżone do administracji prezydenta podkreśliły, że Putin nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, co dalej. Jedno z nich wskazuje, że prezydent jest „pod wpływem różnych grup i ludzi”, a sam „chciałby zobaczyć pozory publicznej dyskusji” o wojnie na Ukrainie. Jak wskazuje Meduza, oznacza to, że Putin jest gotowy wysłuchać zarówno tych, którzy domagają się pokoju, jak i tych, którzy wzywają do kontynuowania wojny na pełną skalę. W tzw. „partii wojny” mają znajdować się m.in. szef czeczeńskiej republiki Ramzan Kadyrow i przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin.

Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport

Jednocześnie Kreml obawia się, jak „możliwy rozejm z Ukrainą wpłynie na notowania Putina”. Jeden ze strategów wskazuje, że ludzie byli tak karmieni propagandą, że teraz zatrzymanie się na Donbasie sprawi, że notowania spadną. „Do pieca tej lokomotywy wrzucono tyle węgla, że nie da się tego zatrzymać” – powiedział rozmówca portalu. Szczególnie rozczarowany może być elektorat „patriotyczny”. „Dla nich to jak oglądanie serialu, w którym ktoś im zdradził zakończenie, że Kijów zostaje podbity w ostatnim odcinku. A potem w środku sezonu są jakieś negocjacje i już chyba nie ma podbicia Kijowa” – wskazuje źródło Meduzy.

Kreml szuka „nowej ideologii”

W związku z tym władze już mają przygotowywać się do nieuchronnego spadku notowań po zakończeniu wojny i w obliczu pogłębiającego się kryzysu gospodarczego. Według tajnych sondaży, w największych miastach Rosji, w Moskwie i Sankt Petersburgu, w tej chwili nie więcej niż połowa mieszkańców popiera wojnę. Jak podaje Meduza, współpracujący z Kremlem stratedzy polityczni otrzymali już zadanie wymyślenia „nowej ideologii dla kraju” i „jakiś nowej idei narodowej”, za pomocą której można by wytłumaczyć obywatelom zaistniałą sytuację.

Czytaj też:
Biden: Są oznaki, że Putin umieścił w areszcie domowym część swoich doradców