W sieci cały czas publikowane są maile, które pochodzą rzekomo z prywatnej poczty premiera Mateusza Morawieckiego oraz szefa jego kancelarii, ministra Michała Dworczyka. Wiadomości ujawniały kulisy pracy rządu. W jednym z ujawnionych maili premier miał prosić swoich współpracowników o stworzenie komunikatu w sprawie „chaosu” w sądownictwie.
Jeden ze współpracowników Mateusza Morawieckiego skierował m.in. do Jacka Kurskiego prośbę o emisję materiałów atakujących warszawskich sędziów. W kolejnym Michał Dworczyk pisał o niefrasobliwości CBOS a jeszcze inne dotyczyły rzekomych wpływów kancelarii premiera na Trybunał Konstytucyjny.
Dworczyk o aferze mailowej
Otoczenie szefa rządu zapewnia, że większość ujawnianej korespondencji nie jest prawdziwa. Michał Dworczyk wspominał o narracji realizowanej przez Rosję i Białoruś, której celem jest destabilizacja wewnętrznej sytuacji w Polsce. – Nie chcemy wpisywać się w ten scenariusz. Nie będziemy komentować tych treści. Część z nich jest prawdziwa, część jest zmanipulowana, część jest całkowicie fałszywa – zaznaczał szef KPRM.
Afera mailowa. Andrzej Duda komentuje
W rozmowie z Radiem Zet o tzw. aferze mailowej mówił Andrzej Duda. Według prezydenta jeśli prawdą okaże się, że do omawiania spraw państwowych używano prywatnych skrzynek z popularnych portali, to było to zachowanie mało rozsądne. – Sądzę, że jeżeli te treści, które wynikają z tych maili, są prawdziwe, to posługiwanie się tego typu otwartym kanałem do prowadzenia dywagacji politycznych było mało rozsądne – zaznaczył.
Jednocześnie głowa państwa zarzuciła hipokryzję politykom opozycji, którzy nie kryją oburzenia zarówno z powodu treści, jak i języka używanego w mailach. – Jestem w świecie polityki od 2006 roku. Przypomnę tylko opozycji, jakim językiem operowano na nagraniach z Sowy i Przyjaciół – stwierdził Andrzej Duda.
– W świecie polityki czasem rozmawia się w sposób brutalny i czasem są też prowadzone różnego rodzaju polityczne gierki. One wychodzą w różnych rozmowach nagranych w taki czy inny sposób, czy w takich przejętych mailach. To po prostu jest taka niezbyt ładna kuchnia polityki – wyjaśnił prezydent.
Czytaj też:
Prezydent Andrzej Duda o 15. emeryturze: Jeśli będzie potrzebna, to trzeba będzie ją rozważyć