Premier Finlandii: Powinniśmy byli uważniej słuchać państw bałtyckich i Polski

Premier Finlandii: Powinniśmy byli uważniej słuchać państw bałtyckich i Polski

Sanna Marin
Sanna Marin Źródło: PAP / Epa/Christophe Petit Tesson
Premier Sanna Marin we wtorek 13 września wystąpiła na forum Parlamentu Europejskiego. Zapewniała, że Wspólnota przetrwa „rosyjski szantaż” i „długą zimę”, ale tylko jeśli pozostanie solidarna i odważna.

W swoich słowach do europosłów premier Finlandii nawet przez chwilę nie poddała w wątpliwość, kto jest obecnie największym wrogiem i problemem Unii Europejskiej. – Rosja może rzucać nam wyzwanie, szantażować nas i grozić nam, ale nie ulegniemy – podkreślała polityk w Strasburgu. – Rosyjskie działania zjednoczyły Zachód jak nigdy przedtem, podczas gdy Rosja jeszcze nigdy nie była tak osamotniona – zwracała uwagę.

Sanna Marin wyliczyła cały szereg trudnych kwestii, przed którymi staje obecnie Europa. Wymieniła wojnę na Ukrainie, pogarszający się wciąż kryzys energetyczny, rosnącą inflację, przyspieszającą recesję, napięte finanse publiczne, a także katastrofy naturalne, problemy z demokracją i technologiczny postęp w krajach autokratycznych. – Jednakże, nawet w najczarniejszych momentach można znaleźć nadzieję – pocieszała.

– Ukraina wygra tę wojnę z naszym wsparciem. Nie ma żadnej alternatywy. W naszych sercach Ukraińcy już ją wygrali – oświadczyła. Fińska polityk kładła duży nacisk na wzajemne zaufanie i jedność wśród 27 państw członkowskich UE. – Szantażowanie naszych społeczeństw zasobami energetycznymi to sposób na erozję europejskiego wsparcia na Ukrainie i złamanie naszej jedności. Putinowi nie może się to udać – podkreślała.

Sanna Marin: Byliśmy naiwni w kwestii Rosji

– Swoją wojną Rosja niszczy własną ekonomię i przyszłość. Zniszczyła nasze zaufanie. Nawet gdyby wojna skończyła się dzisiaj, nasze zaufanie nie będzie odbudowane przez długi czas – zwracała uwagę. Jej zdaniem sankcje nakładane na Kreml powinny odbijać się na życiu codziennym zwykłych Rosjan. – To nie fair, że kiedy Rosjanie zabijają cywili na Ukrainie, rosyjscy turyści podróżują swobodnie po Europie – mówiła z naciskiem.

Premier Finlandii cofnęła się też do czasu sprzed wojny i przyznała, że popełniono poważne geopolityczne błędy. – Musimy przyznać, że byliśmy dalece zbyt naiwni co do Rosji i budowaliśmy swoje oceny jej działań na niewłaściwych założeniach. Powinniśmy byli uważniej słuchać naszych przyjaciół z państw bałtyckich i Polski, którzy żyli pod sowieckim panowaniem – przekazała europarlamentarzystom.

Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport Czytaj też:
Pełna mobilizacja w Rosji? Rzecznik Kremla nie ma wątpliwości