Czy zamykając granice UE dla Rosjan łamiemy europejską praworządność?

Czy zamykając granice UE dla Rosjan łamiemy europejską praworządność?

Granica estońsko-rosyjska w Narwie
Granica estońsko-rosyjska w NarwieŹródło:Wikimedia Commons / Geonarva
Finowie domagali się całkowitego zatrzymania ruchu turystycznego z Rosji, ale gdy Unia odmówiła, pozostawili Rosjanom otwartą furtkę, tłumacząc, że nie mogą odmawiać wjazdu do UE tym, którzy mają wizy Schengen, wydane w innych krajach. Czy to oznacza, że kraje, które jak Polska, Litwa, Łotwa czy Estonia te furtki zamknęły, będą teraz odpowiadać przez europejskimi sądami?

Polska, Litwa, Łotwa i Estonia nie wpuszczą Rosjan do Europy, nawet jeśli posiadają ważne wizy Schengen, wydane w innych krajach Unii. Nie przyłączyli się do nas Finowie, którzy jako pierwsi domagali się wprowadzenia takich ograniczeń. Fińskie MSZ twierdzi, że odmawianie wjazdu do UE Rosjanom, którzy posiadają wizy, wydane w Niemczech, Francji, Włoszech, Grecji czy na Cyprze oznacza złamanie prawa europejskiego.

Biorąc pod uwagę ciche wsparcie, jakim ciągle cieszy się w Unii Rosja, można łatwo wyobrazić sobie, że znajdą się chętni do pozwania Polski, Litwy, Łotwy czy Estonii przed Trybunał Sprawiedliwości UE. Szczególnie łatwym celem jest tutaj Polska, tocząca już przecież z Unią fundamentalny spór w sprawie praworządności.

Źródło: Wprost