Aleksandra Gieracka, „Wprost”: Widać szansę na wyjście z politycznego chaosu w Wielkiej Brytanii? Rishi Sunak przetrwa dłużej na Downing Street niż jego poprzedniczka Liz Truss?
Dr Małgorzata Kaczorowska: Dopóki pionki są w grze, szanse zawsze ma. Jest to człowiek, który ma już pewne doświadczenie w polityce, parlamencie i rządzie na Wyspach Brytyjskich. Choć wydaje się, że najbliższe miesiące wcale nie mają być łatwiejsze niż poprzednie, więc to może być trudny czas dla nowego premiera. To jest spowodowane wcześniejszymi decyzjami poprzedników, podjętymi nagle i często bez gruntownego przemyślenia oraz przygotowania.
Rząd Liz Truss upadł po zaledwie 45 dniach.
To prawda. Liz Truss otrzymała nominację na stanowisko premiera z rąk królowej 6 września, a już 23 września kanclerz skarbu Kwasi Kwarteng zaproponował tzw. mini budget, czym wywołał absolutne tąpnięcie na brytyjskim rynku, pogłębiając już istniejącą trudną sytuację w kraju, a do tego wywołał kolejny kryzys. Wydaje się, że premier i jej minister postąpili zbyt pochopnie.