Premier odpiera zarzuty opozycji ws. Kodeksu wyborczego. „Szukanie dziury w całym”

Premier odpiera zarzuty opozycji ws. Kodeksu wyborczego. „Szukanie dziury w całym”

Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Rafał Guz
- Kto może się sprzeciwić temu, żeby państwo działało tak, żeby frekwencja była jak najwyższa? – w ten sposób premier Mateusz Morawiecki odniósł się do pytania o decyzję prezydenta. Andrzej Duda podpisał we wtorek nowelizację Kodeksu wyborczego.

Prezydent Andrzej Duda podpisał we wtorek nowelizację Kodeksu wyborczego. Projekt zakłada m.in. utworzenie Centralnego Rejestru Wyborców oraz organizację bezpłatnego przewozu pasażerskiego do lokali wyborczych przez samorządy.

Dziennikarze pytali premiera Mateusza Morawieckiego o tę decyzję, a także o to, czy nie obawia się, że jest za mało czasu na stworzenie Centralnego Rejestru Wyborców. Szef polskiego rządu zwrócił uwagę, że prace nad nim zaczęły się już kilka lat temu, a teraz, w ostatnich miesiącach przyspieszyły.

Premier zabrał głos ws. nowelizacji Kodeksu wyborczego. „Uważam, że podołamy”

– Od strony informatycznej jestem przekonany, że temu podołamy. Od strony operacyjno-logistycznej sądzę, że wszyscy, którzy odpowiadają za tę część będą w stanie wykonać ustawę, aby pojawiły się nowe lokale wyborcze oraz te elementy, które świadczą o transparentności, uczciwości wyborów – powiedział Morawiecki. Podkreślił, że jego odpowiedź w tej kwestii jest „jak najbardziej pozytywna”. – Uważam, że podołamy temu – dodał.

– Zmiany w kodeksie wyborczym, które zostały zaproponowane są zmianami prodemokratycznymi, to znaczy zwiększającymi udział ludzi w wyborach. Kto może być przeciw zwiększeniu udziału ludzi, obywateli w wyborach? Kto może być przeciwko temu, żeby umożliwić osobie niepełnosprawnej, starszej w sposób jeszcze bardziej efektywny, dotarcie do lokalu wyborczego? Kto może się sprzeciwić temu, żeby państwo działało tak, żeby frekwencja była jak najwyższa? Myślę, że to jest po prostu szukanie dziury w całym i nie sądzę, żeby to był jakikolwiek problem – stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.

Premier skomentował decyzję prezydenta. Wrócił do sprawy sprzed 12 lat

Pytany o to, czy zmiany te nie staną się podstawą do zarzutów ze strony opozycji w kwestii uczciwości wyborów, Morawiecki przypomniał, że „w 2011 r., przed wyborami, Platforma Obywatelska zmieniła kodeks wyborczy w taki sposób, że okręgi były inaczej skonstruowane, a w szczególności, jeśli dobrze pamiętam, ordynacja w ogóle do Senatu zupełnie inaczej wyglądała”.

– Wtedy doszło do fundamentalnych zmian i nikomu to nie przeszkadzało po stronie PO, a dzisiaj dochodzi do zmian w dużym stopniu profrekwencyjnych, prodemokratycznych, nie mających związku ani z kształtem, okręgi, ani z ordynacją w głębszym rozumieniu tego słowa i jest to szukanie dziury w całym. To jest sztuczny, wymyślony przez PO problem – oświadczył.

Czytaj też:
Kiedy odbędą się wybory? W kuluarach huczy od plotek. „Wtedy może być pozamiatane”
Czytaj też:
Sejm odrzucił decyzję Senatu ws. Kodeksu wyborczego. PiS-owi pomógł Kukiz'15