Sejm odrzucił decyzję Senatu ws. Kodeksu wyborczego. PiS-owi pomógł Kukiz'15

Sejm odrzucił decyzję Senatu ws. Kodeksu wyborczego. PiS-owi pomógł Kukiz'15

Posiedzenie Sejmu
Posiedzenie Sejmu Źródło:PAP / Mateusz Marek
Senat chciał odrzucenia nowelizacji kodeksu wyborczego w całości, na co jednak nie zgodził się Sejm. W czwartkowym głosowaniu posłowie PiS, przy wsparciu Kukiz'15, odrzucili uchwałę Senatu. Nowelizacja trafi teraz na biurko prezydenta.

Autorzy nowelizacji – posłowie Prawa i Sprawiedliwości – tłumaczyli od początku, że jej celem jest zwiększenie frekwencji oraz ułatwienie obywatelom dotarcia do lokali wyborczych. Wbrew protestom opozycji, 26 stycznia Sejm przyjął nowelizację, odrzucając poprawki zgłoszone przez KO i Lewicę. Niecały miesiąc później projektem zajęli się senatorowie, którzy wskazywali, że wszystkie opinie konstytucjonalistów o nowelizacji były negatywne. Senat podjął uchwałę odrzucającą nowelę w całości.

W czwartek projekt wrócił do Sejmu, gdzie za odrzuceniem uchwały Senatu zagłosowało 235 posłów (227 posłów klubu PiS, 3 posłów Kukiz'15, a także 3 posłów koła Polskie Sprawy i dwóch posłów niezrzeszonych – Zbigniew Ajchler oraz Łukasz Mejza). Przeciw było 216 posłów, czyli wszyscy głosujący posłowie Koalicji Obywatelskiej (121), Lewicy (41), Koalicji Polskiej (24), Konfederacji (9), Polski 2050 (6) oraz Porozumienia (4). Przeciwko było także 3 posłów koła Lewicy Demokratycznej, 3 z partii Wolnościowcy oraz 5 posłów niezrzeszonych.

Teraz nowelizacja trafi na biurko prezydenta.

Jakie zmiany mają zostać wprowadzone do kodeksu wyborczego?

Nowe przepisy umożliwiają m.in. utworzenie obwodowych komisji wyborczych w miejscowościach liczących 200 lub 300 osób. Wcześniej w obwodzie musiało mieszkać co najmniej 500 osób. Ustawa przewiduje również utworzenie Centralnego Rejestru Wyborców, który ma gromadzić dane o wyborcach oraz posiadaniu bądź nieposiadaniu przez nich prawa wybierania. Projekt nakłada też na samorządowców obowiązek organizacji bezpłatnego przewozu pasażerskiego do lokali wyborczych. Dotyczy to gmin, w których nie funkcjonuje transport publiczny lub gdy przystanek jest oddalony od lokalu o ponad półtora kilometra.

Autorzy nowelizacji kodeksu wyborczego tłumaczyli, że celem nowelizacji jest zwiększenie frekwencji oraz ułatwienie obywatelom dotarcia do lokali wyborczych.

Czytaj też:
Koniec telenoweli wiatrakowej. Sejm odrzucił poprawki Senatu. Wraca 700 metrów
Czytaj też:
Paweł Kukiz wystartuje w wyborach z PiS-em? Postawił warunki