Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Na spotkaniu w Gorzowie Wielkopolskim premier stwierdził, że w czasach Platformy rosło pięć rzeczy: bezrobocie, bieda, dług publiczny, uzależnienie od Niemiec i uzależnienie od Rosji.
Jagna Marczułajtis-Walczak: Jeżdżę intensywnie po kraju i słyszę, co ludziom najbardziej im doskwiera. To zupełnie inna rzeczywistość niż ta prezentowana przez premiera. Polacy są zrozpaczeni tym, co się dzieje w Polsce. Młodzi widzą, że PiS nie ma im nic do zaoferowania. Marzą o bezpieczeństwie, normalności, możliwości łączenia pracy ze studiami.
Wiele do zarzucenia partii rządzącej mają też młode kobiety, które rezygnują z posiadania rodziny, dzieci, bo muszą wybierać: praca lub dom. Dlatego rodzi się mniej dzieci. Wszystko łączy się w całość. Ludzie nie chcą żyć w chaosie, potrzebują stabilizacji.
Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Kleosina mówił o tym, że należy odsunąć PiS od władzy, rozliczyć a następnie pojednać ludzi i dać młodym rządzić. Czy to oznacza, że dojdzie do odmłodzenia również w waszych szeregach?
Mamy wielu posłów młodej generacji, spotkania Campusu Rafała Trzaskowskiego też pokazują, że młodzi są bardzo zaangażowani. To niesamowite, ile wiedzą, co się dzieje kraju, jak bardzo są świadomi tego, co z nimi PiS wyprawia. Tusk już kiedyś zapowiedział, że będzie chciał postawić na młodych, mieć ich na swoich listach wyborczych, w zapleczu politycznym.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.