Przyjęcie do Polski migrantów z Lampedusy? „Nie ma takiej potrzeby”

Przyjęcie do Polski migrantów z Lampedusy? „Nie ma takiej potrzeby”

Jan Grabiec
Jan Grabiec Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Rzecznik PO Jan Grabiec odniósł się do kryzysu migracyjnego na Lampedusie. – Myślę, że Unia, tak jak zawsze, z wszelkimi kryzysami sobie poradzi – skwitował Grabiec. Jego zdaniem, większy kryzys stanowią nieprawidłowości przy wydawaniu wiz.

Przypomnijmy: na należącej do Włoch wyspie Lampedusa trwa kryzys migracyjny. W ubiegły czwartek, 14 września, władze Lampedusy wprowadziły stan wyjątkowy.

Wezwanie Ursuli von der Leyen

Liczba migrantów, którzy przybyli na łodziach z Tunezji, przekroczyła już liczbę stałych mieszkańców wyspy. Z uwagi na brak działań ze strony tunezyjskiej straży przybrzeżnej kryzys wciąż się pogłębia.

W ubiegłą niedzielę, 17 września, na Lampedusie pojawiła się przewodniczą Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która wezwała kraje unijne do przyjęcia części wspomnianych migrantów.

– Wzywam państwa członkowskie do stosowania dobrowolnego mechanizmu solidarności i transferowania migrantów z Włoch – zaapelowała von der Leyen.

Rzecznik PO: Nie ma takiej potrzeby

W poniedziałek, 18 września, do tych słów odniósł się poseł i rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec, który wystąpił w programie „Gość Radia Zet”. Jego zdaniem, Polska nie powinna przyjmować migrantów z Lampedusy. Zaznaczył, że nasz kraj przyjął 2 mln uchodźców z Ukrainy.

– Nie, nie ma takiej potrzeby. Przede wszystkim von der Leyen wezwała do wzmocnienia ochrony granicy w Unii. Mówiła o działalności Frontexu, mówiła o aktywności straży granicznej, statków na Morzu Śródziemnym. To jest działanie numer jeden, które musimy podjąć, tak żeby utrudnić działanie przemytnikom ludzi – powiedział Grabiec.

Grabiec ws. wiz: To jest naprawdę prawdziwy kryzys

Jego zdaniem, afera wizowa stanowi większy kryzys niż to, co dzieje się obecnie na Lampedusie. Przypomnijmy, że prokuratura prowadzi śledztwo ws. nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie polskiej wizy.

Chodzi o podejrzenie wręczania łapówek w zamian za przyspieszenie procedury. Prokuratura podkreśla, że przedmiotem śledztwa jest dokładnie 268 wniosków o wydanie wizy, a nie setki tysięcy.

– Myślę, że Unia, tak jak zawsze, z wszelkimi kryzysami sobie poradzi. Również z tym kryzysem. Zresztą, skala tego kryzysu, w porównaniu z tym, co dotyczy Polski, jeśli chodzi o ten handel wizami, jest naprawdę niewielka. To, co się stało w Polsce, to jest naprawdę prawdziwy kryzys (...) W Polsce mówimy o 250 tys. wiz wydanych obywatelom Afryki i Azji przez ostatnie dwa i pół roku. Proszę to porównać z liczbami dotyczącymi Lampedusy. Mnie trochę dziwi ta troska polityków PiS-u o Lampedusę, w momencie, w którym kompletnie wykazali się absurdalną aktywnością – ocenił Grabiec.

Czytaj też:
Migrantów jest już dwa razy więcej niż mieszkańców Lampedusy. „Apokalipsa”
Czytaj też:
Afera wizowa. Morawiecki: Wypalamy nieprawidłowości gorącym żelazem