Prezydent Duda przemawiał przed ONZ. Padła ważna deklaracja

Prezydent Duda przemawiał przed ONZ. Padła ważna deklaracja

Wystąpienie Andrzeja Dudy przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ
Wystąpienie Andrzeja Dudy przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ Źródło:PAP/EPA / Miguel Rodriguez
– Stanowisko Polski w obliczu każdej wojny jest klarowne i jasne – mówił Andrzej Duda podczas wystąpienia przed zgromadzeniem ogólnym ONZ w Nowym Jorku w kontekście wojny w Ukrainie. Polski prezydent cytował Lecha Kaczyńskiego i zapowiedział, co będzie priorytetem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.

We wtorek 19 września prezydent Andrzej Duda wystąpił przed zgromadzeniem ogólnym ONZ w Nowym Jorku. W swoim przemówieniu odnosił się m.in. do trwającej wojny w Ukrainie.

Duda: Polska jak mało który kraj na świecie rozumie tragedię Ukrainy

– Dziś kolejny raz w historii żyjemy w niebezpiecznych czasach. W wyniku pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę setki tysięcy ludzi zginęło lub odniosło rany. Miliony zostały zmuszonych do ucieczki ze swojej ojczyzny, a setki milionów na całym świecie stanęły przed widmem głodu i poważnych problemów ekonomicznych – mówił Duda. – Brutalna rosyjska agresja spowodowała ogromne globalne problemy. Wystawiła na wielką próbę międzynarodowy porządek prawny. Koszty tych barbarzyńskich działań humanitarne, materialne są olbrzymie i wciąż rosną – dodał.

Polski prezydent stwierdził, że ze względu na swoje historyczne doświadczenia z czasów II wojny światowej Polska „jak mało który naród na świecie rozumie tragedię Ukrainy i innych państw doświadczających piekła wojny”.

– Dziś świat potrzebuje odważnych i dalekowzrocznych przywódców! Takim przywódcą był śp. prezydent Polski Lech Kaczyński, z którym miałem zaszczyt współpracować. Przywódcą, który już kilkanaście lat temu próbował budzić sumienia, apelować do polityków, ostrzegać przed imperialną polityką Rosji Władimira Putina – mówił Duda. – Przypomnę jego niezwykle ważne słowa wypowiedziane w Tbilisi podczas rosyjskiej agresji na Gruzję w 2008 roku. „Po raz pierwszy od długiego czasu Rosjanie pokazali twarz, którą znamy od setek lat. Uważają oni, że narody wokół nich powinny im podlegać. My mówimy nie! Rosja uważa, że dawne czasy upadłego niecałe 20 lat temu imperium wracają. Że znów dominacja będzie cechą tego regionu. Otóż nie będzie. Te czasy się skończyły raz na zawsze!” – cytował prezydent.

Polski prezydent podkreślił, że te czasy nie mogą nigdy wrócić. – Logika podboju, zmieniania granic siłą, lekceważenia prawa i odmawiania narodowi ukraińskiemu prawa do istnienia musi zostać powstrzymana! Ta brutalna wojna musi się skończyć. Nie może zostać zamieniona w zamrożony konflikt. Może się to dokonać tylko i wyłącznie poprzez przywrócenie pełnej integralności terytorialnej Ukrainy w jej międzynarodowo uznanych granicach – podkreślił. – Stanowisko Polski w obliczu każdej wojny jest klarowne i jasne: żądamy bezwzględnego poszanowania międzynarodowo uznanych granic państwowych. Nienaruszalność tych granic stanowi fundamentalny element światowego porządku – dodał.

„Zbrodnie muszą zostać rozliczone, a sprawcy ukarani”

Polski prezydent wzywał też do ukarania Rosji za zbrodnie wojenne. – Zapomniane i nieukarane zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciw ludzkości budują poczucie bezkarności sprawców – mówił. – Dowodem na to są właśnie zbrodnie, które mają miejsce podczas wojny w Ukrainie. Dlatego angażujemy się w inicjatywy mające na celu pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za rażące naruszenia fundamentalnych norm prawa międzynarodowego.

W tym kontekście Andrzej Duda stwierdził, że Polska zdecydowanie wspiera prace Międzynarodowego Trybunału Karnego i Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. – Wspieramy prace Niezależnej Międzynarodowej Komisji działającej przy Radzie Praw Człowieka ONZ, której zadaniem jest zbadanie naruszeń praw człowieka i prawa humanitarnego w kontekście rosyjskiej agresji, a także zebranie, weryfikacja i zachowanie dowodów. Popieramy ideę ustanowienia specjalnego trybunału ad hoc! Zbrodnie muszą zostać rozliczone, a sprawcy ukarani – podkreślał.

Duda: Polska chce solidarności

Polski prezydent wskazał też na ogromną rolę Stanów Zjednoczonych. – Ukraina nie byłaby w stanie oprzeć się agresji, skutecznie bronić swojej niepodległości, gdyby nie pomoc innych państw. W tym w największym stopniu Stanów Zjednoczonych. To Stany Zjednoczone od ponad 100 lat odgrywają kluczową rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa w Europie – wskazał. – Europa zbyt często zapomina, że swoje bezpieczeństwo i dobrobyt zawdzięcza obecności i zaangażowaniu Stanów Zjednoczonych. My w Polsce o tym doskonale pamiętamy! Dlatego najważniejszym priorytetem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej w pierwszym półroczu 2025 roku będzie pogłębienie relacji transatlantyckich, współpracy między Unią, a Stanami Zjednoczonymi! – zapowiedział.

Duda zapowiedział również, że „mimo wojny w naszym bezpośrednim sąsiedztwie będziemy kontynuować pomoc dla państw Partnerstwa Wschodniego”. – Cały czas pamiętamy także o państwach Afryki Subsaharyjskiej. Jesteśmy obecni na Bliskim Wschodzie. Zważywszy na kryzys uchodźczy spowodowany wojną w Syrii, pomoc Polski na rzecz Iraku, Libanu, Palestyny i Jordanii będzie utrzymana. Polska będzie również kontynuować wsparcie humanitarne – podkreślał.

Polski prezydent odwoływał się również do dziedzictwa „Solidarności”. – Nie będzie trwałego pokoju bez współpracy, bez solidarności między krajami bogatszymi i biedniejszymi, wreszcie bez przestrzegania prawa międzynarodowego. Polska chce współpracy, Polska chce solidarności, Polska chce pokoju! – zakończył.

Czytaj też:
Kontrowersyjna decyzja UNESCO. Docenili Rosję
Czytaj też:
Agata Kornhauser-Duda zaskoczyła kreacją w USA. Uwagę zwraca marynarka