Rafał Bochenek kontra Radomir Wit. Po tym pytaniu rzecznik zaczął nagrywać dziennikarza telefonem

Rafał Bochenek kontra Radomir Wit. Po tym pytaniu rzecznik zaczął nagrywać dziennikarza telefonem

Rafał Bochenek
Rafał Bochenek Źródło:PAP / Szymon Pulcyn
Rafał Bochenek nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy w Sejmie. Zamiast tego wyjął telefon i zaczął ich nagrywać. Potem wrzucił do sieci pocięty filmik , w którym uderzył w reporterów.

Rzecznik PiS został zaczepiony na sejmowych korytarzach przez dziennikarzy. Justyna Dobrosz-Oracz z „Wyborczej” dopytywała Rafała Bochenka, dlaczego Tomasz Poręba stracił swoje stanowisko i czy wpływ miała na to sprawa luksusowych apartamentów. Dziennikarka chciała również poznać odpowiedź na pytanie, czy o wszystkim wiedział Jarosław Kaczyński.

W odpowiedzi polityk Prawa i Sprawiedliwości zaprosił ją na konferencję prasową, która tego dnia była zaplanowana na Nowogrodzkiej. Wówczas pytanie zaczął zadawać Radomir Wit z TVN24. Reporter przypomniał, że PiS obiecywał upublicznienie majątku Mateusza Morawieckiego. Bochenek wyjął telefon, włączył nagrywanie i zapytał się, „czy Donald Tusk upubliczni”.

Rafał Bochenek unika odpowiedzi na pytanie o majątek Mateusza Morawieckiego i jego żony

– Wydaje mi się, że jest pan rzecznikiem Prawa i Sprawiedliwości i zadaje panu pytania dotyczące pańskiej obietnicy – zauważył Wit. – Ale wielokrotnie pan premier już upubliczniał swoje majątki – rzucił rzecznik PiS. Wit doprecyzował, że chodzi również o żonę premiera. Bochenek zwrócił się jednak do Dobrosz-Oracz sugerując, że „ukrywa się” przed obiektywem kamery w telefonie.

Dziennikarka zaprzeczyła, by coś takiego miało miejsce. – Ja chciałam sfilmować pana, co za komedię pan tutaj uskutecznia, trochę to jest śmieszne – dodała. – No właśnie, tak się proszę państwa, rozmawia z propagandystami TVN-u i Wyborczej – skomentował z kolei rzecznik PiS. Dobrosz-Oracz stwierdziła wówczas, że „to się zaczyna robić kuriozalne”.

Rzecznik PiS uderzył w reporterkę. „Wstydzi się pani?”

– Wstydzi się pani stacji, w której pani pracuje, redakcji? Mam wrażenie, że tak – powiedział Bochenek. Dziennikarka odpowiedziała, że „w życiu” i oceniła zachowanie polityka Prawa i Sprawiedliwości jako „dziecinne”. – Nie chcę panu przerywać zabawy telefonem, ale zadałem pytanie – wtrącił Wit.

twitter

Później Bochenek dopytywał reportera TVN24, „czemu mu drży ręka i dlaczego się denerwuje i się poci”. – Panie pośle, pan może mnie obrażać na tysiąc możliwych sposobów, ja zadaje panu pytanie – tłumaczył spokojnie Wit. Rzecznik PiS przekonywał, że Polacy chcą wiedzieć, dlaczego to Tusk nie ujawnił swojego majątku i kto go finansuje. Reporter TVN24 wyjaśnił Bochenkowi, że „przyzwyczaili się do tego, jak mają funkcjonować media rządowe, a wolne media nie funkcjonują w ten sposób”. Bochenek nie dostał odpowiedzi o majątek Tuska.

Polityk PiS zarzucił dziennikarce, że wstawiła wygodne dla siebie nagranie. Wrzucił pocięte wideo

Na konferencji prasowej w Nowogrodzkiej pojawiła się inna dziennikarka TVN24, ale nie udało się jej uzyskać odpowiedzi na pytanie od rzecznika PiS i rzecznika rządu Piotr Muellera. Tymczasem Bochenek wstawił swoje nagranie, które jest pocięte, a na którym zarzuca Dobrosz-Oracz, że „opublikowała tylko wygodny dla siebie fragment spotkania”.

twitter

„Widocznie mieli ‘ważniejsze zlecenia’ ze sztabowej centrali. Po co te nerwy, drżenie rąk... taka trochę obrona przez atak. Warto czasami nabrać dystansu, bo możecie się państwo zatracić, a życie jest zbyt piękne, aby tonąć w negatywnych emocjach Tuska i jego środowiska” – napisał w opisie filmu rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.

twitterCzytaj też:
Bochenek i Müller przejęli konferencję PO. Spór o „kopertę Kaczyńskiego”
Czytaj też:
Spięcie między rzecznikiem PiS a dziennikarką Radia Zet. „Teraz to mnie pan obraża”