Wybuch granatnika w KGP. Kierwiński o „zmowie milczenia”

Wybuch granatnika w KGP. Kierwiński o „zmowie milczenia”

Marcin Kierwiński
Marcin Kierwiński Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/fotonews
Szef MSWiA nie wyklucza złożenia do prokuratury zawiadomień w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji. Przyznał też, że wszystko wskazuje na to, że odpowiada za niego gen. Szymczyk.

W czwartek, 8 lutego Marcin Kierwiński wziął udział w programie „Gość Poranka” TVP Info. Na antenie przedstawił wstępne ustalenia w głośnej sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji.

Szef MSWiA o granatniku w KGP

Minister spraw wewnętrznych i administracji zdradził, że w połowie lutego przedstawiony zostanie dokładny raport dotyczący zdarzenia sprzed ponad roku. – Wszystko wskazuje na to, że za ten wybuch odpowiada pan generał Szymczyk – przekazał. Dodał również, że do prokuratury prawdopodobnie trafią zawiadomienia w tej sprawie, jednak o całościowych wnioskach poinformuje dopiero w trakcie prezentacji wyników.

– Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że była taka zmowa milczenia, zamiatania sprawy pod dywan – podkreślił. Wyjaśnił jednak, że kontrola ma wykazać, czy odpowiadał za to ówczesny Komendant, osoby z nim powiązane, czy MSWiA pod poprzednim kierownictwem. – Jedno jest dla mnie oczywiste – pan Szymczyk po tym wybuchu powinien stracić stanowisko – dodał Kierwiński.

„Zniszczył wizerunek policji”

Polityk zaznaczył jednak, że policjant nie tylko nie został zwolniony, ale dostawał nagrody kwartalne od ówczesnego wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika. – Zniszczył wizerunek policji, a dostawał nagrody. Dlaczego? Bo był dla władzy usłużny – stwierdził. – Mam nadzieję, że nigdy więcej nie będziemy mieli Komendanta Głównego Policji, który jest taką mocną przybudówką jednej partii politycznej – podsumował minister.

Do wybuchu granatnika w KGP doszło w połowie grudnia 2022 roku. MSWiA ogłosiło wówczas, że w jednym z pomieszczeń obok gabinetu gen. Szymczyka eksplodował prezent przywieziony przez niego z roboczej wizyty w Ukrainie. Komendant wyjaśniał, że była to pusta tuba po granatniku przerobiona na głośnik bluetooth, o której nieszkodliwości zapewniła go strona ukraińska.

Czytaj też:
Kto stał za wpisami z konta Komendy Głównej Policji? Szokujące ustalenia
Czytaj też:
Były szef policji w Olsztynie ma kłopoty? Wszczęto postępowanie dyscyplinarne

Źródło: TVP Info / WPROST.pl