Tak brzmiały pierwsze słowa Kaczyńskiego przed komisją. Powołał się na zapis regulaminu

Tak brzmiały pierwsze słowa Kaczyńskiego przed komisją. Powołał się na zapis regulaminu

Wezwany na świadka prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Pegasusa w Sejmie w Warszawie
Wezwany na świadka prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Pegasusa w Sejmie w Warszawie Źródło:PAP / Paweł Supernak
Jarosław Kaczyński stawił się przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Jest pierwszym politykiem, który składa zeznania. To pierwsze przesłuchanie prezesa Prawa i Sprawiedliwości przed komisją od lat.

Jarosław Kaczyński pojawił się bez pełnomocnika. Jeszcze w trakcie przedstawiania politykowi jego praw, ten zabrał głos. – Chcę zwrócić uwagę komisji na art. 11e Ustawy o komisjach śledczych – powiedział polityk.

– W sejmowych komisjach śledczych, który mówi o tym, że osoba przesłuchiwana nie może ujawnić klauzul tajne i ściśle tajne, tych najwyższych klauzul, jeżeli nie ma odpowiedniej zgody ze strony osoby uprawnionej. W tym wypadku osobą uprawnioną jest premier. Czy taka zgoda została dostarczona komisji? – pytał.

Jarosław Kaczyński odmówił złożenia pełnego przyrzeczenia

Artykuł ten wytłumaczył wiceprzewodniczący komisji Paweł Śliz. – Ten przepis mówi, że jeżeli te okoliczności są objęte jakąkolwiek klauzulą tajemnicy. Jeżeli będą takowe objęte, prezydium komisji podejmie stosowne działania, żeby zabezpieczyć to postępowanie we właściwy sposób – powiedział polityk.

Pomimo tego Jarosław Kaczyński uchylał się od złożenia przyrzeczenia. – Ja mam tutaj złożyć, wedle przepisów odnoszących się do działania komisji, przyrzeczenie. W tym przyrzeczeniu jest formuła mówiąca o tym, że muszę powiedzieć wszystko co wiem – powiedział polityk.

– Ta część mojej wiedzy dotyczącej Pegasusa, która może być traktowana jako tajna lub nawet ściśle tajna, jest minimalna. Można powiedzieć, że nawet marginalna. Ale jeśli mam powiedzieć całą prawdę, to nie mogę złożyć takiego przyrzeczenia – powtórzył Kaczyński.

Niepełne przyrzeczenie Jarosława Kaczyńskiego

Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka zapewniła, że komisja nie będziemy narażać Jarosława Kaczyńskiego konieczność złamania tajemnicy, którą dysponuje.

– Jeżeli pojawi się okoliczność, że udzielenie przez pana odpowiedzi na zadane pytania będzie obejmowało treści, które są objęte klauzulą tajne lub ściśle tajne, oczywiście zostanie pan zwolniony z konieczności odpowiedzi na to pytanie i przeprowadzimy takie postępowanie komisji, które będzie odbywało się na zamkniętym posiedzeniu – powiedziała.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości złożył przyrzeczenie w niepełnej treści z pominięciem fragmentu „niczego nie ukrywając, co jest mi wiadome”. – Tego nie mogę powiedzieć z tego względu, o którym już mówiłem – powiedział w zamian.

Czytaj też:
Wipler ocenia decyzję komisji o wezwaniu Kaczyńskiego. „Absolutny, wielki błąd”
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński nie chce odejść. Bunt i zmiana nazwy? „Partia ma dość sztuczek prezesa”