Ukraina ostro reaguje na słowa polskiego wicepremiera. „Bezpodstawne”

Ukraina ostro reaguje na słowa polskiego wicepremiera. „Bezpodstawne”

Flag of Ukraine near Motherland Monument
Flag of Ukraine near Motherland Monument Źródło: Pexels / Nadiia Yahaha
Wicepremier Krzysztof Gawkowski w reakcji na słowa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zarzucił Ukrainie, że ta chce wciągnąć Polskę w wojnę. „Uważamy te zarzuty za bezpodstawne” – pisze ukraińskie MSZ.

– Mam wrażenie, że ostatnie słowa, które padają z ust prezydenta Zełenskiego są niegodne polityka, który Polsce wiele zawdzięcza – mówił na początku tygodnia na antenie Radia ZET wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. – Przekazany sprzęt, zaopiekowani obywatele, Polska wielkim przyjacielem Ukrainy, hubem transportu. Wydawało mi się, że w takich sytuacjach mówi się do kogoś „dziękuję”, a nie się nagabuje – wyliczał.

Gawkowski w dosadnych słowach o Ukrainie

Wszystko to odnosiło się do niedawnych słów Wołodymyra Zełenskiego, który cytowany przez portal RBK Ukraina mówił m.in., że Polska pomimo próśb ze strony Kijowa nie decyduje się na zestrzeliwanie rakiet nad położonym w obwodzie lwowskim magazynem gazy w Stryju. – Zależą od niego dostawy dla całego kraju, nasze życie – mówił ukraiński prezydent.

Słowa Gawkowskiego były dosadne. – Zełenski chce, żeby Polska strzelała rakietami nad Ukrainą, to znaczy chce, żeby Polska weszła do wojny, to znaczy, że chce, żeby Polska była w wojnie z Rosją. Zełenski w tych wypowiedziach chce wciągnąć Polskę do wojny z Rosją. Ja się nie zgadzam na takie wypowiedzi – padło na antenie Radia ZET.

Ukraina reaguje na wypowiedź wicepremiera Gawkowskiego

Wypowiedź wicepremiera spotkała się ze stanowczą reakcją ze strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy, które uznało ją za „bezpodstawną”. „Jesteśmy przekonani, że zestrzeliwanie rosyjskich rakiet i dronów, które zbliżają się do Polski przez terytorium Ukrainy, nad terytorium Ukrainy, ale nie Polski, leży w interesie bezpieczeństwa Polski i jej obywateli” – czytamy w oświadczeniu.

„W szerszym kontekście warto przypomnieć, że Rosja prowadzi wojnę nie tylko z Ukrainą, ale także z europejską architekturą bezpieczeństwa, której ważną częścią jest Polska. Przezwyciężenie rosyjskiej agresji na Ukrainę leży w żywotnym interesie Polski” – pisze ukraińska dyplomacja.

„Co najmniej niedopuszczalne”

W oświadczeniu odniesiono się także bezpośrednio do resortu Gawkowskiego i stwierdzono, że „biorąc pod uwagę liczne prowokacje, cyberataki i naruszenia suwerennej przestrzeni powietrznej Polski i innych państw europejskich przez rosyjskie rakiety i drony, składanie oświadczeń o rzekomych zamiarach Ukrainy włączenia Polski lub innych państw do wojny uważa się za co najmniej niedopuszczalne”.

„Dowody dowodzą czegoś innego: opór Ukrainy zapobiega rozszerzeniu wojny i potencjalnym zagrożeniom militarnym dla Polski” – podkreślono.

Ukraińskie MSZ dodało, że jest przekonane, że „w obliczu trwającej rosyjskiej agresji ważne jest utrzymanie i wzmocnienie solidarności między Ukrainą a Polską”. „Do tego zmierza polityka rządu ukraińskiego. Mamy nadzieję, że rząd polski podziela ten cel. Oczekujemy dalszej aktywnej współpracy w celu zbliżenia się do zwycięstwa nad wspólnym zaciekłym wrogiem i przywrócenia wszechstronnego, sprawiedliwego i trwałego pokoju” – napisano.

Czytaj też:
Specjalistyczne drony rozgromiły rosyjską flotyllę. „Innowacyjna operacja” Ukrainy
Czytaj też:
Zełenski gratuluje Trumpowi. Pisze o „pokoju przez siłę”

Opracował:
Źródło: Wprost