Leszek Miller: Już widzę, jak chłopcy z Konfederacji odmawiają Kaczyńskiemu

Leszek Miller: Już widzę, jak chłopcy z Konfederacji odmawiają Kaczyńskiemu

Leszek Miller, były premier
Leszek Miller, były premier Źródło: Newspix.pl
– Trzaskowski powinien wziąć z Mentzena wszystko, co może, i niech się nie martwi, co salon warszawski ma na ten temat do powiedzenia – mówi w rozmowie z „Wprost” Leszek Miller. Były premier mówi też, co się wydarzy w przypadku wygranej Karola Nawrockiego. – Kaczyński zmontuje większość z Konfederacją i okołopisowskimi politykami, by następnie wyrwać trochę ludzi z PSL i od Hołowni. Jest gotów zapłacić każdą cenę za utworzenie rządu– uważa były przewodniczący SLD i tłumaczy, że politycy Konfederacji nie odmówią przyjęcia ważnych stanowisk.

Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost”: Sławomir Mentzen stawia warunki swoim byłym kontrkandydatom – Rafałowi Trzaskowskiemu i Karolowi Nawrockiemu. Zaprosił ich na rozmowę na jego kanale YT, podczas której poprosi o podpisanie deklaracji zgodnej z oczekiwaniami jego wyborców. Czy faktycznie zamierza przekazać poparcie któremuś z nich?

Leszek Miller: To kolejne dziwactwo kampanii. Mentzen najwięcej teraz korzysta, bo sprawia wrażenie, że może dowolnie przesuwać swój elektorat. A to nieprawda.

Dziwię się, że poważni ludzie, w tym kandydaci, dają się na te gierki nabierać.

Trzaskowski, przyjmując wyzwanie, łapie się ostatniej deski ratunku?

Fakt, że się w takie rzeczy angażuje, to kolejny błąd. Nie wiem, kogo on ma w tym sztabie. Mija kolejny dzień kampanii, a on jest zajęty rozmaitymi negocjacjami, zamiast prowadzić pełnokrwistą kampanię. Jak tak dalej pójdzie, jego szanse na wygraną będą coraz mniejsze.

Adrian Zanderg powiedział w Super Expressie, że „przekazywanie” wyborców jest niepoważne, bo oni nie są niczyją własnością.

Jedynie on w tym wszystkim zachowuje trzeźwość umysłu. Jest poważnym facetem, który wie, że wyborcy mają własny mózg i zrobią, co będą chcieli. Oczywiście, każdy z kandydatów z pierwszej tury może publicznie oświadczyć na kogo zagłosuje 1 czerwca, czy ich elektorat pójdzie tym śladem, to wielki znak zapytania. Trzaskowski i Nawrocki, choć Nawrocki akurat w ogóle mnie obchodzi, bo nie będę na niego głosował, nie powinni oglądać się na żadne układy. Szkoda na to czasu.

Krytycznie ocenia pan działania sztabu Trzaskowskiego. Co poszło nie tak?

Artykuł został opublikowany w 21/2025 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.