Tusk ramię w ramię z marszałkiem Śląska wybranym z PiS-u. „Znacząca chwila”

Tusk ramię w ramię z marszałkiem Śląska wybranym z PiS-u. „Znacząca chwila”

Kampania wyborcza do parlamentu 2023. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk przemawia podczas wiecu wyborczego w siedzibie MCK w Katowicach
Kampania wyborcza do parlamentu 2023. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk przemawia podczas wiecu wyborczego w siedzibie MCK w Katowicach Źródło:PAP / Zbigniew Meissner
Lider KO kończy kampanię na Śląsku. Tuż obok niego stanął wybrany z ramienia PiS-u marszałek województwa, który mówił o nepotyzmie, aferach. „Tak, byłem tego świadkiem”

Donald Tusk na finiszu kampanii ponownie odwiedził Śląsk. W czwartek spotkał się z wyborcami w Katowicach, w piątek udzielił wypowiedzi do mediów. – Obiecałem, że ostatni dzień kampanii będzie na Śląsku – przypomniał lider Koalicji Obywatelskiej.

– Ja mam ciągle w pamięci z mojej poprzedniej wizyty na Śląsku i województwie śląskim wycięty las pod inwestycje, pod polski samochód elektryczny. (…) Ta inwestycja, czyli polska Izera, polski samochód elektryczny, jest jak właściwie symbolem tego, w jaki sposób PiS traktuje wyborców i w jaki sposób PiS traktuje województwo śląskie – stwierdził podczas spotkania Tusk.

– W sumie zainwestowano w nieistniejącą fabrykę dwa razy po 250 mln. złotych. Pół miliarda złotych poszło w kocioł, poszło w piach, a jedynym widomym znakiem jest ten wycięty las i dzisiejsze pajacowanie premiera Morawieckiego tutaj, na Śląsku, przy różnych niewykonanych zadaniach, w różnych miejscach, które tak naprawdę krzyczą o tym, czego PiS i Morawiecki nie zrobili na Śląsku – dodał polityk.

Marszałek województwa śląskiego o aferach PiS-u

Obok Tuska pojawił się marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski, który na urząd wybrany został z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Partię opuścił w listopadzie ubiegłego roku. – To jest znacząca chwila – ocenił lider Koalicji Obywatelskiej.

Jak stwierdził marszałek Jakub Chełstowski, decyzję o opuszczeniu szeregów Prawa i Sprawiedliwości podjął, bo „nie godził się na afery, które działy się w województwie śląskim”. – Tak właśnie wyglądała współpraca z PiS-em – ocenił.

– Moje doświadczenia z Prawem i Sprawiedliwością naprawdę były bardzo zróżnicowane, ale tam nie było woli wyjaśniania problemów, tam nie było woli wyjaśniania afer, bo przecież tam afer nie ma – stwierdził Chełstowski.

– Usłyszeliśmy, że trzeba zagryzać zęby, żeby iść do przodu i udawać, że tych problemów nie ma i nie będzie, że to się nie wydarzyło. Szanowni Państwo, wydarzyło się wiele złych rzeczy związanych z nepotyzmem, z aferami, z wyprowadzaniem publicznych pieniędzy. Tak, byłem tego świadkiem – powiedział polityk przypominając wypowiedź Beaty Szydło sprzed paru dni. Przyznał także, że sam uwierzył przed laty w plany PiS-u.

Czytaj też:
Kulisy kampanii. Kaczyński ulegał sztabowi, Tusk sam decydował
Czytaj też:
PiS po przegranej wyprowadzi wojsko? Opozycja ostrzega przed wariantem siłowym. „Głupie i groźne”