Wyrok na Rospudę

Wyrok na Rospudę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister środowiska Jan Szyszko zgodził się ostatecznie na budowę obwodnicy Augustowa. Pierwsze buldożery mogą się pojawić nad Rospudą już pod koniec lutego - alarmuje "Gazeta Wyborcza".

W czasie gdy w Warszawie w ramach obchodów międzynarodowego Dnia Mokradeł naukowcy z całego świata zachwycali się unikatowymi walorami przyrodniczymi torfowisk rzeki Rospudy, minister środowiska podpisywał na nie wyrok.

W niedzielę podtrzymał wydaną w ubiegłym roku przez wojewodę podlaskiego tzw. decyzję środowiskową dla obwodnicy Augustowa. Obwodnica ma przeciąć dolinę w jej najcenniejszym przyrodniczo, chronionym przez Unię Europejską miejscu.

W ten sposób minister usunął ostatnią formalną przeszkodę dzielącą drogowców od uzyskania pozwolenia na budowę - pisze dziennik.

"Formalnie ten dokument do nas jeszcze nie dotarł. Wiemy jednak, że zawiera pewne zmiany. Dlatego najpierw będą musieli go przeanalizować nasi prawnicy" - mówi rzecznik wojewody podlaskiego Bohdana Paszkowskiego, Mirosław Piontkowski. Dlatego nie chce jednoznacznie powiedzieć, czy, a jeśli, to kiedy, wojewoda wyda pozwolenie na budowę.

Z nieoficjalnych informacji wiadomo jednak, że zmiany wprowadzone przez ministra środowiska są czysto kosmetyczne i nie mają wpływu na meritum dokumentu - czyli stwierdzenie, że budować na torfowiskach Rospudy można.

"Gazeta Wyborcza" przypomina, że kilka dni temu pracownicy urzędu wojewódzkiego informowali, że pozwolenie na budowę musi zostać wydane do końca tego tygodnia, bo mija wtedy ustawowy termin 65 dni od wystąpienia o ten dokument przez inwestora - Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

W praktyce oznacza to, że pierwsze buldożery mogą pojawić się nad Rospudą już pod koniec lutego. Na pierwszy ogień pójdzie ponad 20 tys. drzew, często stuletnich sosen, które rosną w miejscu, gdzie zaplanowano budowę.