Rosja znowu pręży muskuły

Rosja znowu pręży muskuły

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosja ewoluuje w kierunku faszyzmu, a takie reżimy prędzej czy później zagrażają swoim sąsiadom - mówi Radosław Sikorski w rozmowie z "Rzeczpospolitą"
Zdaniem byłego ministra obrony narodowej, sprawdzają się przepowiednie sprzed paru lat, mówiące o tym, że Rosja weszła w okres neoimperialny. Najpierw było upamiętnianie Andropowa, nowy pomnik Dzierżyńskiego i usprawiedliwianie zbrodni Stalina. Teraz przyszedł czas na czyn. To wszystko jest wynikiem anachronicznej wizji potęgi państwa.

Objawia się to tym, że zlikwidowano federalność kraju, niezależność sądów i władzy ustawodawczej, wolne media są niszowe. To tylko początek napinania mięśni, czego symptomem jest dążenie do przejęcie części Artkyki - uważa Sikorski

Były minister na pytanie, czy Rosja może zagrażać Polsce, odpowiada, że możliwości militarne Rosji są coraz większe. Budżet obronny zwiększył się wciągu ostatnich pięciu lat o 350 proc., a suma przeznaczona na zamówienia i modernizacje aż o 700 proc. "Takie zmiany będą miały wymierne skutki już za kilka lat. Jeśli chodzi o kwestie geopolityczne, to wycofanie się Rosji z traktatu o ograniczaniu sił konwencjonalnych w Europie odbiera nam prawo do inspekcji baz rosyjskich rozmieszczonych w okręgu kaliningradzkim. Jeśli do tego dodamy rozmieszczenie rakiet S-300 na naszej granicy, co jest najbardziej prowokacyjnym rozmieszczeniem broni na granicy NATO od 25 lat, to trend rysuje się dość ponuro. Jesteśmy krajem granicznym, a grozi nam, że staniemy się krajem frontowym, jak RFN w czasie zimnej wojny. Tylko, że tam stacjonowało 300 tys. żołnierzy amerykańskich, a u nas obecnie (poza ambasadą) trzech oficerów. Tarcza antyrakietowa niewiele rozwiązuje, ponieważ jej lokalizacja nie leży na drodze ewentualnego ataku na Warszawę."

Zdaniem Sikorskiego, Rosja ewoluuje w kierunku faszyzmu, a takie reżimy prędzej czy później zagrażają swoim sąsiadom.