Pani nadredaktor "Wiadomości" z misją

Pani nadredaktor "Wiadomości" z misją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wymyśla tematy, przynosi przecieki, sugeruje pytania, redaguje teksty. Czasami nawet sama je pisze. Patrycja Kotecka, wicedyrektor Agencji Informacyjnej TVP, haruje tak ciężko dla dobra PiS - twierdzi "Gazeta Wyborcza".
"Bardzo się stara, by +Wiadomości+ nie skrytykowały Ziobry, premiera czy PiS w ogóle" - mówi dziennikowi jeden z podwładnych Koteckiej.

Gdy Ziobro na konferencji prasowej w sobotę 1 września zagroził opozycji, że pokaże na nich nowe dowody, "Wiadomości" to przemilczały. Kotecka tłumaczyła w redakcji, że następnego dnia Ziobro się z tego wycofa, więc nie ma co ludziom w głowach mieszać. Rzeczywiście, w niedzielę Ziobro tłumaczył się z sobotniej wypowiedzi i to Kotecka zacytować pozwoliła. Gdy reporter chciał przypomnieć, co dzień wcześniej mówił Ziobro, okazało się, że nigdzie nie ma zapisu z tej konferencji - pisze gazeta. Kotecka szczególnie interesowała się tym tematem, więc podpowiadała reporterowi, co ma pisać. "W końcu sama napisała" - relacjonują dziennikarze "Wiadomości".

Wcześniej zaginęła też kaseta ze słynnym cytatem Ziobry o zatrzymanym przez CBA kardiochirurgu dr. G.: "Nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". "Kiedy okazało się, że nie mamy kasety z tym cytatem, postanowiliśmy go spisać i pokazać na ekranie. Wtedy Kotecka przyniosła kasetę, coś tam bąknęła, że właśnie ją znalazła. Nikt jej nie uwierzył" - opowiada gazecie jeden z reporterów.

Gdy wybuchała afera Kaczmarka, Kotecka miałą instruować dziennikarzy, o co mają go pytać, jaki wydźwięk ma mieć tekst. "Wiadomo było, o co jej chodzi - by podważyć wiarygodność Kaczmarka i by nie zaszkodzić Ziobrze" - przekonują dziennikarze.

Zaangażowanie Koteckiej w bieżące redagowanie programu informacyjnego to precedens. Dotąd jeszcze żaden z dyrektorów Agencji Informacji tak się nie zachowywał. "I nie chodzi o to, że kogoś wkurza jej pracowitość, ale to, czemu ona służy - mówią reporterzy "Wiadomości".

Twierdzą też, że czasami Kotecka sama zachowuje się jak reporter: przynosi newsy, przecieki, dokumenty. Ma swoje źródła w PiS-ie, w rządzie, w Ministerstwie Sprawiedliwości, prokuraturze. Po aresztowaniu kardiochirurga G. dała reporterowi dokładne dane świadków zeznających przeciwko lekarzowi - pisze dziennik