ZUS zgubił składki 900 tysięcy kobiet

ZUS zgubił składki 900 tysięcy kobiet

Dodano:   /  Zmieniono: 
ZUS nie przelał składek za urlopy macierzyńskie i wychowawcze w latach 1999-2001. To może oznaczać dla nich niższą emeryturę. ZUS sprawę ukrywa - pisze "Gazeta Wyborcza".

Na konta emerytalne ok. 900 tys. kobiet w ZUS i otwartych funduszach emerytalnych nie wpłynęła ani złotówka za okres opieki nad dzieckiem. Brakuje im po kilka tysięcy złotych. A to ważne, bo za 11 miesięcy czeka nas rewolucja w wypłacaniu emerytur z ZUS i OFE. Każdy dostanie tyle pieniędzy, ile przez lata odłożył składek.

Minister pracy w rządzie PiS Joanna Kluzik-Rostkowska jest zdziwiona: - W czasie mojego urzędowania nie słyszałam o tym problemie.

- Zarząd ZUS mnie nie informował - mówi Robert Gwiazdowski, w latach 2006-07 szef rady nadzorczej Zakładu. - Z prawnego, moralnego i etycznego punktu widzenia sprawa jest skandaliczna. To wygląda tak, jakby państwo karało za urodzenie dziecka.

Obecna szefowa resortu pracy Jolanta Fedak odmówiła gazecie komentarza.

Co najgorsze, o tym, że na ich kontach brakuje pieniędzy, nie wiedzą same kobiety. ZUS nie informował ich o sprawie.

- Zakład miał wtedy problemy z oprogramowaniem do przetwarzania dokumentów - tłumaczy "Gazecie" Jacek Dziekan, rzecznik ZUS. Były to pierwsze lata reformy emerytalnej wprowadzonej w 1998 r. Jak przypomina Irena Wóycicka z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, cały system komputerowy nie był przygotowany do reformy. Skutki tego odczuwamy do dziś, bo ZUS przez dziewięć lat awarii nie usunął.

Za komputeryzację ZUS odpowiada firma Prokom. Katarzyna Drewnowska, rzecznik Asseco Poland, firmy, która jest w trakcie fuzji z Prokomem, odmawia komentarza: - Nie komentujemy spraw związanych z naszym klientem.

Dziekan zapewnia, że prace się przeciągnęły, ale "wszystko już jest na dobrej drodze" i składki będą zaksięgowane do końca tego roku. Gwiazdowski w to wątpi: - Pozostaje mieć nadzieję, że składki będą w końcu przelane, ale pamiętajmy, że przez dziewięć lat tego nie zrobiono.

Gwiazdowski zwraca uwagę, że jeśli nawet Zakład naprawi system komputerowy, to pozostanie pytanie, ile pieniędzy zwrócić kobietom. Gdyby ZUS przekazał ich składki na konta OFE na czas, a więc np. w 1999 r., fundusze mogłyby je przez blisko dziewięć lat inwestować i pomnażać.