Wielki Zderzacz Hadronów na wokandzie

Wielki Zderzacz Hadronów na wokandzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sędzia sądu federalnego w Honolulu odrzuciła wniosek dwóch Amerykanów, którzy sprzeciwiali się uruchomieniu Wielkiego Zderzacza Hadronów. Największy w świecie akcelerator cząsteczek miał rzekomo doprowadzić do końca świata, pisze „The New York Times”.
Na wiosnę tego roku Walter Wagner, emerytowany urzędnik mieszkający na Hawajach oraz Luis Sancho, autor artykułów popularnonaukowych, wnieśli pozew do sądu, twierdząc, że Wielki Zderzacz Hadronów może doprowadzić do powstania czarnej dziury, która pochłonie Ziemię lub spowoduje inne tragiczne w skutkach wydarzenia.

Sędzia Helen Gillmor powiedziała w orzeczeniu, że zderzacz zainstalowany na granicy szwajcarsko-francuskiej i wybudowany przez Europejską Organizację Badań Jądrowych, przy pomocy funduszy z innych źródeł, w tym amerykańskich, jest poza jurysdykcją sądu. Sędzia Gillmor orzekła również, że fundusze dostarczone przez Stany Zjednoczone na ten projekt są zbyt małe by zderzacz mógł wywołać "działania federalne" w myśl ustawy o państwowej polityce wobec środowiska (National Environmental Policy Act), w związku z czym sąd nie może oprzeć się na przesłankach związanych z ochroną środowiska.

Sancho, który wniósł pozew stwierdził, że mimo wszystko odniósł sukces, bo wywołał dyskusję na ten temat. Dodał, że badania nad bezpieczeństwem urządzenia nie byłyby tak dokładne, gdyby nie presja, którą starał się wywrzeć na konstruktorach.