Kryzys spowalnia polską gospodarkę

Kryzys spowalnia polską gospodarkę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polacy byli wstrząśnięci w ubiegłym tygodniu, kiedy nagle okazało się, że nie są odporni na kryzys finansowy – chorobę, która dotknęła cały świat, pisze „New York Times”.
Hurraoptymizm w Polsce ustąpił miejsca ‘poczekamy, zobaczymy’. Zaczęto nerwowo przyglądać się spadającemu kursowi niegdyś silnego złotego, pisze dziennik. Jeszcze w ubiegłym miesiącu wydawało się, że wschodzące rynki cieszą się dobrym zdrowiem. Teraz zaczynają wpadać w panikę. Zaskoczeni są nawet analitycy finansowi i eksperci giełdowi.

Od krajów byłego bloku komunistycznego w Europie, aż po Amerykę Południową, strach i niedowierzanie mieszają się z frustracją, że załamanie rynku kredytowego w Stanach Zjednoczonych, którego im samym udało się do tej pory uniknąć, zaczyna również ich dotyczyć.

Polska gospodarka nadal jest uważana za relatywnie zdrową w porównaniu do Węgier i Ukrainy, które poniosły ogromne straty. Jednak sytuacja w tych krajach miała również wpływ na nastroje w Polsce.
„W ubiegłym tygodniu wszyscy mówili, że Polska to oaza spokoju i stabilności," powiedział Marek Matraszek z firmy konsultingowej CEC Government Relations w Warszawie. „Nie spodziewano się, że brak pewności w Europie Środkowej przeniesie się z Węgier i Ukrainy."

Dziennik zauważa, że rynki wschodzące nie stanowią homogenicznej grupy, jednak muszą sprostać podobnym wyzwaniom. Ucieczka inwestorów osłabiła ich giełdy i wpłynęła na walutę, w miarę jak zaczął słabnąć popyt zagraniczny na ich produkty, bez względu na to czy jest to ropa czy samochody, zaznacza gazeta.

W porównaniu z Węgrami, Polska cieszy się większym wzrostem, niższą inflacją, niższymi stopami procentowymi i mniejszym długiem publicznym w stosunku do wielkości gospodarki, a także mniejszym udziałem pożyczek zagranicznych. Polska ma mocniejszy popyt wewnętrzny niż Węgry, który podpiera gospodarkę w miarę jak zachodni partnerzy handlowi tną wydatki.

im