Minister Obrony Estonii Jaak Aavikosoo prognozuje, że Rosja może zaatakować Tallin. Szef resortu wyraził obawy, że Estończycy mogą wówczas zostać zesłani na Syberię, a nawet rozstrzelani, donosi „Izwestia”.
Aavikosoo prognozuje, że jeśli jego resort nie dostanie więcej pieniędzy, Estończyków spotka straszna tragedia. Mogą zostać w zesłani na Syberię lub rozstrzelani. Minister nie podaje dokładnie kto miałby dokonać tak strasznej zbrodni. Każdy rozumny człowiek może się jednak domyślić kogo estoński polityk ma na myśli, zauważa rosyjski dziennik i zaznacza, że według politologów minister obrony liczy, że dzięki swojemu raportowi dostanie więcej pieniędzy z budżetu państwa.
Estonia zaciągnęła wobec NATO zobowiązanie, że od 2010 roku będzie przeznaczać na armię przynajmniej 2 procent PKB. Tallin będzie miał z tym ogromny problem, ponieważ gospodarka kraju znajduje się w kompletnej zapaści, a budżet państwa ma ogromny deficyt. W przyszłym roku może on wynieść około 5 mld dolarów.
Estoński Minister Obrony twierdzi, że przejrzał na oczy po wojnie w Gruzji. Zdaniem „Izwestii" Aavikosoo „bredzi” i Rosja nie zaatakuje pierwsza nadbałtyckiego kraju. Wojnę może wywołać Estonia, a Rosja będzie tylko bronić swoich obywateli przed niesprawiedliwością i totalitarnymi zapędami Tallina. Dziennik przypomina, że na terytorium Estonii mieszka dość liczna mniejszość rosyjska, której prawa nie są szanowane przez władze w Tallinie.
kr
Estonia zaciągnęła wobec NATO zobowiązanie, że od 2010 roku będzie przeznaczać na armię przynajmniej 2 procent PKB. Tallin będzie miał z tym ogromny problem, ponieważ gospodarka kraju znajduje się w kompletnej zapaści, a budżet państwa ma ogromny deficyt. W przyszłym roku może on wynieść około 5 mld dolarów.
Estoński Minister Obrony twierdzi, że przejrzał na oczy po wojnie w Gruzji. Zdaniem „Izwestii" Aavikosoo „bredzi” i Rosja nie zaatakuje pierwsza nadbałtyckiego kraju. Wojnę może wywołać Estonia, a Rosja będzie tylko bronić swoich obywateli przed niesprawiedliwością i totalitarnymi zapędami Tallina. Dziennik przypomina, że na terytorium Estonii mieszka dość liczna mniejszość rosyjska, której prawa nie są szanowane przez władze w Tallinie.
kr