Fidel lubi Obamę

Fidel lubi Obamę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama zyskuje poparcie nawet w pozornie nieprawdopodobnych miejscach świata. Jak pisze dziennik „El Pais”, ostatnio ciepło o nim zaczął się wyrażać Fidel Castro.
Były długoletni przywódca Kuby mimo przejścia na emeryturę wciąż zabiera głos w debacie publicznej, publikując felietony w dzienniku partii komunistycznej „Granma". W ostatnim z nich skomentował wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych i tworzenie przez Obamę nowej administracji.

Castro, porównując rywali w wyścigu do Białego Domu, stwierdził, że Obama opanował sztukę polityki w znacznie większym stopniu niż John McCain. Kandydat demokratów zyskał jego uznanie tym, że „można z nim rozmawiać na wszystkie tematy". Otwartość umysłu nowego gospodarza Białego Domu może pomóc w odbudowie stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Kubą, będących w kryzysie od początku lat 60.

Fidel wyraził zdziwienie, że Obama do tej pory nie zareagował na pytania zadane przez niego w artykule z 25 maja, w którym domagał się od kandydata demokratów jasnego stanowiska w sprawie dalszego utrzymywania embarga na Kubę. Nie spodobało mu się również pozostawienie na stanowisku sekretarza obrony republikanina Roberta Gatesa. Były przywódca rewolucji kubańskiej sądzi jednak, że zalety nowego prezydenta przewyższają jego wady, a społeczeństwo amerykańskie, dokonując takiego wyboru, odwołało się do swoich najświetniejszych tradycji.

mj