Zamrożenie wiarygodności

Zamrożenie wiarygodności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Odcięcie gazu przez Rosję podważa jej wiarygodność jako dostawcy, pisze brytyjski dziennik „Times”.
„Przez pięć dni trwały spory, rosło napięcie i drżały miliony w Europie południowo-wschodniej", pisze dziennik. Nagłe odcięcie dostaw gazu Ukrainie przez Rosję przypomina awanturę sprzed trzech lat. Tak jak zimą 2006 roku doszło do sprzeczki handlowej, która przerodziła się w polityczną konfrontację. Spór powinien zwiększyć determinację Europy do uniezależnienia się od Rosji w sprawie dostaw energii, pisze „Times”.

Dziennik zaznacza, że odcięcie dostaw gazu nie jest niespodzianką. Przez miesiące Moskwa i Kijów prowadziły polityczną grę na przetrzymanie, kłócąc się w sprawie nowego kontraktu.

Obie strony liczyły na poparcie kontrahentów i obie strony intensywnie lobbowały zachodnią opinię publiczną. Dziennik zaznacza, że 80 procent gazu importowanego z Rosji przez Europę przepływa przez Ukrainę. Gazprom zapewniał, że nie będzie w tym zakresie zakłóceń. Jednak do nich doszło – Grecja i Rumunia odnotowały 30. proc. spadki, mniejsze zakłócenia wystąpiły też w Polsce i na Węgrzech.

Moskwa oskarżyła Ukrainę o kradzież gazu i grozi wszczęciem postępowania w tej sprawie. Zwróciła się do Unii o monitorowanie dostaw i wywarcie nacisku na Ukrainę. Natomiast Ukraina oskarża Moskwę o manipulowanie dostawami i twierdzi, że Rosja szykanuje kraj za starania o członkostwo w NATO.

Europa Zachodnia, która znalazła się pod presją, stara się nie popierać żadnej ze stron. Prawda jednak jest taka, że obie strony są winne. Argumenty Ukrainy, że nie może zapłacić są niezgodne z logiką wolnego rynku, a spór miedzy Juszczenko i Tymoszenko udaremnia wszelki kompromis, pisze gazeta.

Z kolei działania Moskwy są niezwykle szkodliwe dla jej wizerunku jako wiarygodnego dostawcy gazu dla Europy. Nie po raz pierwszy Władimir Putin wykorzystał surowce kraju do ukarania lub szantażowania byłych republik Związku Radzieckiego. Tak było w przypadku Gruzji, która śmiała podważyć hegemonię Moskwy.

Tak jak w przypadku arabskiego embargo z 1973 roku, zachowanie Rosji zmusza Zachód do pilnego poszukiwania alternatywnych źródeł i rodzajów energii. Moskwa nie jest oczywiście zobligowana do sprzedaży gazu poniżej ceny rynkowej. Jednak zakręcając kurki odcina nie tylko dostawy, ale i zaufanie, niezawodność i długoterminową wiarygodność, konkluduje autor komentarza.

im