Król Juan Carlos będzie jednym z pierwszych światowych przywódców, który odwiedzi nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. O planowanej podróży monarchy do Ameryki pisze „El Pais”.
Para królewska uda się do Ameryki 20 lutego, dokładnie miesiąc po inauguracji Baracka Obamy. Jej celem nie będzie jednak Waszyngton, a Pensacola na Florydzie. Tam odbędą się uroczystości związane z 450 rocznicą lądowania pierwszej ekspedycji hiszpańskiej na nowym kontynencie. Juanowi Carlosowi i królowej Zofii będzie w nich towarzyszyć gubernator stanu, republikanin Charlie Crist. Król z małżonką uda się następnie na Trynidad i Tobago oraz na Jamajkę, które również świętują rocznicę odkrycia przez flotę hiszpańską.
O szczegółach spotkania z Obamą na razie niewiele wiadomo. Pewne jest jedynie, że ze względów logistycznych raczej nie odbędzie się ono w Waszyngtonie. Tematyka, choć utrzymywana w tajemnicy, jest według gazety łatwa do przewidzenia. Król i prezydent będą najprawdopodobniej rozmawiać o odnowieniu stosunków transatlantyckich, kryzysie finansowym i konflikcie w strefie Gazy, jeśli ten dalej będzie trwał. Negocjacje dyplomatyczne w sprawie wizyty nie były łatwe – źródła rządowe cytowane przez dziennik twierdzą, że otoczenie nowego prezydenta jest bardzo oszczędne w dysponowaniu jego czasem.
mj
O szczegółach spotkania z Obamą na razie niewiele wiadomo. Pewne jest jedynie, że ze względów logistycznych raczej nie odbędzie się ono w Waszyngtonie. Tematyka, choć utrzymywana w tajemnicy, jest według gazety łatwa do przewidzenia. Król i prezydent będą najprawdopodobniej rozmawiać o odnowieniu stosunków transatlantyckich, kryzysie finansowym i konflikcie w strefie Gazy, jeśli ten dalej będzie trwał. Negocjacje dyplomatyczne w sprawie wizyty nie były łatwe – źródła rządowe cytowane przez dziennik twierdzą, że otoczenie nowego prezydenta jest bardzo oszczędne w dysponowaniu jego czasem.
mj