Nie tylko grube ryby powinny się liczyć w Unii

Nie tylko grube ryby powinny się liczyć w Unii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czeskie władze naciskają na prezydenta Obamę, by na początku kwietnia przyjechał do Pragi na spotkanie z przywódcami Unii Europejskiej, pisze „New York Times”. Wizyta ta byłaby niezwykle ważna dla wszystkich małych państw Unii.
„Odnosimy wrażenie, że nowa administracja dba nie tylko o grube ryby, takie jak Niemcy, Francja i Wielka Brytania, ale o małe kraje też", powiedział czeski Minister Spraw Zagranicznych Karel Schwarzenberg.

Barack Obama, który w Europie postrzegany jest jak ktoś na miarę gwiazdy rocka, wybiera się z pierwszą wizytą prezydencką do Europy wczesną wiosną. Prezydent Stanów Zjednoczonych ma pojechać do Londynu na szczyt G20, następnie do Strasburga we Francji i do dwóch miast w Niemczech – Kahl i Baden-Baden na szczyt NATO. 

Oznacza to, że odwiedzi główną ‘trójkę’ Unii – Wielką Brytanię, Francję i Niemcy. Czechy bardzo chcą, by na spotkanie z przywódcami Unii przyjechał do Pragi, zamiast do Brukseli – stolicy wspólnoty.

Minister Schwarzenberg twierdzi, że wizyta Obamy w Pradze byłaby ważnym sygnałem dla Moskwy, która odmawia wycofania wojsk z gruzińskich terytoriów w Południowej Osetii i Abchazji.

Dziennik dodaje, że Czechy i Polacy zgodzili się zainstalować na swoim terytorium amerykański system radarowy i tarczę antyrakietową, wbrew woli Rosji.

Rosjanie nadal postrzegają Czechy i Polskę jako część Europy Wschodniej, a nie Środkowej. Jak powiedział czeski minister: „Dla nich jest jasne, że my nadal jesteśmy w strefie wschodniej. To stare myślenie, którego nie możemy nie zauważać i któremu wizyta Obama może się przeciwstawić," dodał.

im