Rosyjsko-ukraińska wojna o Nikołaja Gogola

Rosyjsko-ukraińska wojna o Nikołaja Gogola

Dodano:   /  Zmieniono: 
Najpierw była polityka, potem gaz. Teraz antagonizm między Rosją i Ukrainą ma nową twarz – literacką. W 200. rocznicę urodzin Nikołaja Gogola, oba kraje roszczą sobie prawa do pisarza, pisze brytyjski dziennik „Guardian”.
Pisarz urodził się i wychował na Ukrainie, jednak pisał po rosyjsku. Dużą część życia spędził w Petersburgu i został pochowany w Moskwie. Jego narodowość jest przedmiotem sporu i oba kraje organizują uroczystości, by uczcić rocznice związane z życiem i twórczością pisarza.

Aleksiej Wertinski, aktor z Kijowa jest oburzony, że Rosjanie chcą przywłaszczyć sobie Gogola. „Niech spadają" – powiedział prasie. „Jeżeli ogłoszę, że jestem niebieskim trolejbusem, to czy to znaczy że mam zjeżdżać do zajezdni”, powiedział używając metafory, która mogłaby się spodobać pisarzowi, pisze dziennik.

Jednak wielu ekspertów w Moskwie twierdzi, że Gogol był w stu procentach Rosjaninem. „Część politycznych elit w Kijowie rości sobie prawa do Gogola, by stać się częścią cywilizacji europejskiej z chociaż jednym znanym ukraińskim pisarzem," powiedział Igor Zołotuski, rosyjski znawca Gogola. „Jednak dyskusje na ten temat nie mają sensu, ponieważ nie ma czegoś takiego jak odrębna ukraińska tożsamość narodowa. Gogol pisał i myślał po rosyjsku. Był słynnym pisarzem rosyjskim i kropka.”

Sprzeczkom wokół korzeni Gogola towarzyszy kolejny poważny kryzys wokół przesyłu gazu do europejskich odbiorców. Relacje między krajami pogorszyły się z powodu dążeń Ukrainy do członkowstwa w NATO i Unii Europejskiej, konkluduje dziennik.

im