W Hondurasie wciąż niespokojnie

W Hondurasie wciąż niespokojnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Półtora miesiąca po zamachu stanu, w Hondurasie nadal dochodzi do zamieszek. Zwolennicy obalonego prezydenta Manuela Zelaya domagają się jego powrotu. W odpowiedzi nowe władze wprowadzają godzinę policyjną w stolicy kraju, informuje „El Pais”.
Do pierwszego od lat zamachu stanu w Ameryce Środkowej doszło 28 czerwca br.

Zelaya przymierzał się do zmiany konstytucji tak, aby możliwy był ponowny wybór na stanowisko prezydenta, gdyż obecne prawo dopuszcza sprawowanie tego urzędu tylko przez jedną kadencję. W wyniku puczu władzę objął Robert Micheletti, dotychczasowy przewodniczący parlamentu.

Tuż po przewrocie zarządzono godzinę policyjną w całym kraju, która obowiązywała do 31 lipca. Decyzję o jej ponownym wprowadzeniu, ty razem w stolicy kraju Tegucigalpa, obecne władze ogłosiły dzisiaj w bardzo wczesnych godzinach rannych, według naszego czasu. Stało się to po manifestacji, w której uczestniczyło ponad 10 tys. zwolenników usuniętego prezydenta. Podczas  demonstracji doszło do aktów wandalizmu, podpalono autobus oraz bar szybkiej obsługi.

Podobna manifestacja miała miejsce w San Pedro Sula, drugim najważniejszym mieście w Hondurasie. Tu obyło się beż żadnych incydentów.

Zarządzona obecnie godzina policyjna w stolicy obowiązuje od 22 do 5 rano.

M.G.