Azji zabraknie żywności

Azji zabraknie żywności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeżeli w Azji nadal dominować będzie irygacja pól marnująca zasoby wody, do 2050 r. ten najludniejszy kontynent świata będzie musiał importować ponad ¼ potrzebnego ryżu i zbóż, pisze „Le Figaro”.
W Azji muszą zostać natychmiast wprowadzone reformy dotyczące zarządzania zasobami wody – taki jest podstawowy wniosek z raportu przedstawionego na Międzynarodowym Tygodniu Wody w Sztokholmie przez Międzynarodowy Instytut Zarządzania Wodą (IWMI). Obecnie kontynent liczy 4,2 miliarda mieszkańców, za 40 lat liczba ta wzrośnie o 2,5 miliarda ludzi – zapotrzebowanie na żywność będzie dwa razy większe niż teraz.
 
Azjatyckie rolnictwo opiera się na uprawie ryżu: jest on podstawowym produktem żywnościowym między innymi dla 1,3 miliarda Chińczyków i 1,1 miliarda Hindusów. Uprawa ryżu zależy z kolei od irygacji. W Europie zirygowane jest 8% powierzchni, w Ameryce Północnej – 10% , a w Azji aż 34%. Dzięki irygacji Azja była samowystarczalna od lat 70., kiedy to rozpoczęła się tak zwana „zielona rewolucja" polegająca właśnie na sztucznym nawadnianiu pól. Doprowadziła ona jednak do zanieczyszczenia wód podskórnych i drastycznego obniżenia ich poziomu, ponieważ większość używanej wody nie pochodzi z opadów ani rzek, lecz jest wypompowywana spod powierzchni ziemi bez żadnej kontroli, prywatnymi elektrycznymi pompami, na skalę dotąd nie spotykaną: w Azji Południowej na przykład powierzchnia terenów zajętych pod uprawę wzrosła z 27% do 82%, pisze „Le Figaro”.
 
„Azja jest na rozdrożu", głosi raport IWMI. „Musi natychmiast znaleźć nowe metody, by zaradzić katastrofie ekologicznej spowodowanej przez lata zaniedbań”. Potrzeba będzie do tego wiele politycznej odwagi. Ciekawe także, czy lepsze wyniki będzie miał chiński autorytaryzm, czy indyjska demokracja, zastanawia się „Le Figaro”.
 
AN