Matura czy maraton?

Matura czy maraton?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dramat, masakra - tak o przyszłorocznej maturze mówią nie tylko licealiści, którzy będą się z nią zmagać, lecz także nawet ich nauczyciele - akcentuje "Metro".

Centralna Komisja Egzaminacyjna tak zaplanowała egzaminy, że ci, którzy wybiorą poziom rozszerzony, będą zdawać dwa egzaminy jednego dnia. Albo w sobotę - zauważa gazeta. Co będzie robił ambitny maturzysta 4 maja 2010 o 9 rano? To, co cała reszta - pisał egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym. Tyle że kiedy jego koledzy pójdą do domu odpocząć, on poczeka do godziny 14, a potem siądzie do kolejnego testu z polskiego - tym razem na poziomie rozszerzonym. To samo dotyczyć będzie wszystkich maturzystów, którzy zdecydują się pisać trudniejszy egzamin: rano egzaminy podstawowe, po południu rozszerzone. Co gorsza, egzaminy z przedmiotów, które zdawać będą absolwenci klas dwujęzycznych, odbędą się w... sobotę.

Harmonogram przyszłorocznych matur wywołał burzę, uczniowie i nauczyciele zażądali od Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wyjaśnień. I Komisja wyjaśnia. Na jej stronie internetowej pojawił się komunikat o tym, że zmiany w organizacji matury są konieczne, bo MEN zmieniło przepisy.

Szczegóły w dzisiejszym wydaniu gazety "Metro".

(PAP)