Polacy trzymają Westerwellego za słowo

Polacy trzymają Westerwellego za słowo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sobotnia wizyta nowego szefa dyplomacji Guido Westerwellego w Warszawie była pozytywnym sygnałem, który dobrze odebrano w Polsce, pisze niemiecka prasa. Warszawa była celem pierwszej bilateralnej zagranicznej podróży szefa niemieckiego MSZ.
Guido Westerwelle „dostrzegł, że w stosunkach z Polską jest coś do nadrobienia. Już w czasie kampanii wyborczej zapunktował dzięki zapowiedzi zbliżenia ze wschodnią Europą" – pisze dziennik „Die Welt”.
„Tak wiele optymizmu między Niemcami i Polską jeszcze nie było" – dodaje.

Według dziennika „polsko-niemiecka harmonia ma wielu ojców, a jednym z nich jest przypuszczalnie i nie z własnej woli rosyjski premier Władimir Putin".

„Jego przemówienie na uroczystości w 70. rocznicę wybuchu wojny w Gdańsku i niektóre zadziwiające rosyjskie głosy w dyskusji o II wojnie światowej pokazały, jak wiele Rosja ma jeszcze do zrobienia, jeśli chodzi o rozliczenie z przeszłością. Polsko-niemieckie kłótnie całkowicie schodzą przy tym na dalszy plan" – ocenia „Die Welt”.

Jak dodaje, do harmonii między Berlinem a Warszawą przyczynił się też prezydent USA Barack Obama. „Jego zdystansowanie się od polityki poprzednika George’a W. Busha wobec wschodniej Europy (tymczasowa rezygnacja z tarczy antyrakietowej) wzmocniła w Polsce orientację na Brukselę i Berlin. Znów dyskutuje się o miejscu Polski w Europie" – pisze dziennik.

Według „Frankfurter Allgemeine Zeitung" wizyta Westerwellego w Polsce była „właściwym i ważnym krokiem”. „Jest sytuacją nie do zniesienia, że od czasów kanclerza Gerharda Schroedera Niemcy są uważane w części wschodniej Europy za agenta Rosji” – ocenia gazeta.

Z kolei „Sueddeutsche Zeitung" przypomina o wciąż tlącym się sporze o kandydaturę przewodniczącej Związku Wypędzonych do rady planowanego muzeum wypędzeń.

Jak pisze, „zarówno w Berlinie, jak i w Warszawie w napięciu oczekuje się, czy Westerwellemu uda się powołać na stanowisko pełnomocnika ds. współpracy z Polską osobę, która – w przeciwieństwie do dotychczas sprawującej tę funkcję Gesine Schwann (SPD) - będzie chętna i zdolna uwzględnić w dialogu obu społeczeństw stojących za Steinbach i gotowych do pojednania wypędzonych".

Także regionalna „Neue Osnabruecker Zeitung" pisze o pozytywnym i symbolicznym znaczeniu pierwszej podróży Westerwellego do Warszawy. Krytykuje go jednak za to, że obiecał gospodarzom silniejsze zaangażowanie we wschodnią politykę UE. „Niepotrzebny sygnał, który na Kremlu z pewnością nie został niezauważony. Tym bardziej, że jest tam wiadome, iż FDP nie zalicza Rosji do strategicznych partnerów” – ocenia gazeta.

Jak dodaje, Westerwelle uczynił kolejny krok na śliskim parkiecie, pośrednio obiecując Polsce, że nie zgodzi się na wejście Eriki Steinbach do władz planowanego muzeum wypędzeń.

„Takie wypowiedzi wicekanclerza są oceniane nie tylko w Warszawie. W czarno-żółtej koalicji (chadecji z FDP) zaprogramowany został spór. „Polacy z wielkimi oczekiwaniami biorą ‘Nowego’ za słowo – przede wszystkim sceptyczny wobec Niemiec Lech Kaczyński" – ocenia „Neue Osnabruecker Zeitung”.

PAP, im