"Jest zrozumiałe, że Afgańczycy chcą kontrolować swoje własne instytucje. Jednak wszystkie demokracje potrzebują niezależnych arbitrów wyborczych, a kruchy system polityczny Afganistanu wciąż potrzebuje pomocy z zewnątrz" - ocenia dziennik w artykule redakcyjnym. Wyraża też nadzieję, że dekret - wokół którego - jak twierdzi - jest "wiele pytań", może być anulowany.
"NYT" zarzuca administracji prezydenta USA Baracka Obamy, że w 2009 roku "nie przekonała - lub nie mogła przekonać" - Karzaja, by przeprowadził uczciwe głosowanie. Dodaje: "niezdolność administracji (USA) do zapobieżenia najnowszemu zagarnięciu władzy nie może być usprawiedliwiona". Przypomina, że Karzaj "obiecał poprawę" po wyborach prezydenckich, a władze USA gwarantowały, że dotrzyma on słowa.
"W czasie, gdy żołnierze amerykańscy, natowscy i afgańscy ryzykują życiem walcząc z talibami, Karzaj wydaje się być zainteresowany tylko własną władzą polityczną. Waszyngton z pewnością powinien wyjaśnić Karzajowi, że jego cierpliwość i wsparcie są na wyczerpaniu" - pisze dziennik na zakończenie artykułu.PAP