Chavez chce kontroli nad Internetem

Chavez chce kontroli nad Internetem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez chce wzmocnionej kontroli sieci. Jego zdaniem nie można już dłużej pozwalać, żeby internauci "mówili i robili co chcieli" - pisze "Die Tageszeitung".
"Ludzie wrzucają do Internetu, co im się żywnie podoba. W ten sposób zatruwają umysł innym" - powiedział Chavez na zebraniu partii. Zdaniem prezydenta nie powinno się tolerować tego, że w Internecie każdy pisze i mówi, co chce, ponieważ każdy kraj musi stosować w tym względzie własne reguły i normy.

Chavez uzasadnił swój apel niepokojem wywołanym przez doniesienia pewnego portalu informacyjnego, która zamieściła fałszywe informacje o śmierci jednego z ministrów. Z kolei inna strona internetowa miała otwarcie nawoływać do puczu, stwierdził gniewnie prezydent. - Zamieszczanie nieprawdziwych informacji na temat rządu to przestępstwo! - grzmiał Chavez.

Wenezuelska opozycja często porozumiewa się poprzez Twittera czy Facebooka, aby organizować protesty antyrządowe, Hugo Chavez narzeka więc, że te strony służą do roznoszenia szkodliwych pogłosek. Wielu jego przeciwników obawia się, że prezydent pójdzie w ślady Kuby, Chin oraz Iranu i wprowadzi cenzurę Internetu. Sam Chavez rzeczywiście już od dłuższego czasu rozmyśla nad planem ograniczenia dostępu do Internetu. Kanały telewizyjne i radiowe są w Wenezueli kontrolowane od dawna.

MB