Sztuczna komórka to nie życie

Sztuczna komórka to nie życie

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Doskonały motor, ale to nie życie - tak "L'Osservatore Romano" komentuje wiadomość o tym, że naukowcom z USA udało się stworzyć pierwszą żywą komórkę kontrolowaną przez sztuczny genom. Według watykańskiej gazety inżynieria genetyczna może czynić dobro. Osiągnięcie badaczy dziennik uznaje za "interesujący rezultat", ale zarazem zachęca do tego, by "połączyć odwagę z ostrożnością".

"To inżynieria genetyczna na wysokim poziomie, krok dalej niż zastąpienie części DNA. Ale w rzeczywistości nie stworzono życia, zastąpiono jeden z jego motorów" - ocenia się w artykule, który należy uznać za pierwszy oficjalny komentarz Watykanu do dokonania amerykańskich naukowców z J. Craig Venter Institute. Według gazety rezultat ten "musi mieć reguły, tak jak wszystkie kwestie dotykające serca życia". "Inżyniera genetyczna może czynić dobro, wystarczy pomyśleć o możliwości leczenia chorób chromosomowych" - stwierdza się w tekście.

"Działania wokół genomu mogą, jak się ma nadzieję, leczyć, ale dotyczą najdelikatniejszej materii, w której środowisko i manipulacja odgrywają rolę, jakiej nie można lekceważyć; DNA nie jest motorem, w którym zmienia się tłok, lecz częścią żywej istoty, gdzie nieodpowiednie bodźce, nawet te w dobrej wierze, mogą wyłączyć geny w sposób nieoczekiwany, zgodnie z regułami epigenetyki" - pisze włoski dziennik. Dziennik przypomina także w tym kontekście o powszechnym zaniepokojeniu możliwością rozwoju "organizmów genetycznie modyfikowanych" w przyszłości.

PAP