Niemiec będzie odpowiadał za politykę UE wobec Rosj

Niemiec będzie odpowiadał za politykę UE wobec Rosj

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dyrektorem generalnym ds. Rosji, Wschodniego Sąsiedztwa i Bałkanów Zachodnich w powstającej Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych (ESDZ) będzie dyplomata z Niemiec, Gunnar Wigand - informuje w środę "Niezawisimaja Gazieta", powołując się na źródła w Unii Europejskiej.
Według rosyjskiego dziennika, dyplomaci i eksperci charakteryzują 53-letniego Wiganda jako człowieka znającego Rosję i pragmatyka, który powinien zapewnić konstruktywny rozwój relacji UE z Moskwą. Wigand kieruje obecnie Dyrekcją w Komisji Europejskiej (KE), odpowiadającą za Europę Wschodnią, Kaukaz Południowy i Azję Środkową.

Wigand urodził się w Hamburgu. Ukończył prawo na Uniwersytecie w Bonn. Później studiował stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Baltimore, w Stanach Zjednoczonych. Poza niemieckim włada angielskim, francuskim, hiszpańskim, włoskim, portugalskim i rosyjskim.

Zdaniem cytowanego przez "Niezawisimą Gazietę" znanego niemieckiego politologa Alexandra Rahra, Wigand ma trzeźwe, nie zideologizowane spojrzenie na sytuację w Rosji i Europie Wschodniej. "Należy do tej niemieckiej szkoły, która uważa, że ta polityka wschodnia, jaką Niemcy prowadziły na przestrzeni wielu lat, była skuteczna" - oświadczył Rahr. W ocenie politologa, "nie będzie on ulegać pojedynczym krajom, które uważają, iż Rosję należy powstrzymywać lub którzy twierdzą, że żyjemy w fazie drugiej zimnej wojny".

Rahr nie sprecyzował, jakie to państwa. Zauważył jedynie, że w wypadku powołania na to stanowisko Szweda, Polaka, Anglika lub Rumuna nie można było wykluczyć negatywnej reakcji ze strony Moskwy. "Niezawisimaja Gazieta" podaje, że Wigand jeszcze w tym miesiącu oczekiwany jest w Moskwie.

Tworzona przez szefową dyplomacji Unii Europejskiej Catherine Ashton Europejska Służba Działań Zewnętrznych ma osiągnąć zdolność operacyjną 1 grudnia, w pierwszą rocznicę wejścia w życie ustanawiającego ją Traktatu z Lizbony. Ta nowa quasi-instytucja z ponad 130 ambasadami na świecie ma zapewnić UE spójny i silny głos na arenie międzynarodowej. Jedna trzecia pracowników ESDZ ma pochodzić z krajów UE (dyplomaci narodowi), a reszta ma być przeniesiona z unijnych instytucji, głównie z Dyrekcji ds. Stosunków Zewnętrznych KE.

pap