"Polacy żyją historią"

"Polacy żyją historią"

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Polska - rosyjski most do Europy" - tak dziennik "Hospodarzske noviny" tytułuje we wtorek artykuł o wizycie prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Warszawie. W jego spotkaniu z Bronisławem Komorowskim czeska prasa dostrzega zwycięstwo pragmatyzmu.
Większość tytułów pisze, że pragmatyzm zwyciężył nad trudnymi kwestiami historycznymi, choć równocześnie podkreśla, że Rosjanie muszą mówić o  historii, aby prowadzić interesy z Polską.

Dziennikarz "Hospodarzskich novin" Martin Ehl zauważa, że dla Rosji - ze względu na modernizację - konieczne jest otwarcie na Europę, a  droga do niej wiedzie przez Polskę. "Po katastrofie lotniczej w  Smoleńsku Moskwa usiłuje stworzyć przez Warszawę most do Europy w sposób miękki i bardziej wyrafinowany - pisze. - Polacy, na przykładzie drugiego wielkiego sąsiada i historycznego wroga, Niemiec, nauczyli się, że poprzez dialog mogą osiągnąć więcej, niż otwartą konfrontacją".

"Podczas gdy rosyjscy przywódcy najchętniej od przeszłości oddzieliliby się grubą kreską, Polacy historią żyją" - podkreśla "Mlada fronta Dnes". Zwraca uwagę, że Polska nie  doczekała się przeprosin za Katyń, ale jest zadowolona z wizyty Miedwiediewa, gdyż chodzi jej też o interesy gospodarcze. "Oba kraje są najbliżej od wielu lat. Po ochłodzeniu z czasów nacjonalistycznego rządu Jarosława Kaczyńskiego i jego brata prezydenta jest szansa na rozwijanie współpracy gospodarczej, która interesuje Moskwę i Warszawę" - pisze "MfD".

Wspominając trudne polsko-rosyjskie stosunki, komentator "Lidovych novin" Lubosz Palata nawiązuje do rządów premiera Władimira Putina. Zauważa, że "problemem Rosji nie jest stalinizm, ale putinizm". Wytyka Moskwie "parodiowanie demokracji, władzę putinistów, okupację jednej trzeciej Gruzji". "Dlatego, kiedy polski prezydent Bronisław Komorowski oświadcza, że wierzy w możliwość >normalnych relacji< z Rosją, ustanawia granice. Co najmniej do czasu, gdy putinowsko-miedwiediewowska Rosja stanie się >normalnym< państwem. Do tego nie wystarczy rozliczyć się ze stalinizmem" - twierdzi Palata.

PAP